Printezis graczem Unicaji, Cabezas odchodzi
Działacze Unicaji Malaga dopięli swego! Choć jeszcze kilka dni temu transfer silnego skrzydłowego Olympiakosu Pireus, Giorgosa Printezisa wisiał gdzieś między niepewnością, a stanem dokonanym, dziś już można powiedzieć oficjalnie - 24-latek przez trzy najbliższe sezony będzie przywdziewał zielony trykot Unicaji Malaga.
- To już pewne i dogadane. Podpisałem kontrakt na trzy lata za możliwością odejścia po drugim roku gry. Za każdy sezon otrzymam 1,15 miliona euro. Nie tyle, ile chciałem jeszcze kilka dni temu, ale te warunki i tak mnie w pełni satysfakcjonują - mówi w oficjalnym komunikacie Grek, składając również podziękowania na ręce swojego nowego pracodawcy. - Miałem oczywiście wiele ofert, ale przez ten cały zwariowany czas to działacze Unicaji zachowywali się najbardziej rozsądnie. Znaleźli granice między wykazywaniem szczerego zainteresowania i pokazania mi, że im na mnie zależy, równocześnie dając do zrozumienia, że uszanują moją decyzję - dodał gracz.
Z początku Printezis żądał trzyletniej umowy, wartej nieco ponad 1,2 miliona euro za każdy rok gry. Ponadto, w kontrakcie miała znaleźć się klauzula umożliwiająca zawodnikowi zerwanie porozumienia w przypadku oferty jakiegokolwiek klubu NBA (został wybrany w drafcie 2007 przez San Antonio Spurs z numerem 58.). Unicaja przystała na tę opcję, lecz za cenę niższego uposażenia. Pensja zaoferowana przez hiszpański klub i tak była większa, niż ta, którą proponował Grekowi Olympiakos. Wicemistrz kraju oferował "jedynie" 800 tysięcy euro za każdy sezon.
Printezis w Olympiakosie grał z powodzeniem od dwóch sezonów, choć i wcześniej otrzymywał szanse na zaprezentowanie swoich umiejętności. Przełomem były jednak dopiero rozgrywki 2007/2008, które poprzedzono wypożyczeniem koszykarza do słabszej Olimpii Larisa (11,5 punktu i 4 zbiórki). Zebrawszy uprzednio doświadczenie, Printezis w 21 spotkaniach na arenie międzynarodowej notował 6,7 punktu i 3,2 zbiórki, a w lidze nawet 8,9 oczka i 4,3 zebranej piłki. Minione rozgrywki udowodniły zaś, że mierzący 206 cm wzrostu, 24-latek nadal jest w fazie progresu - 9,6 punktu i 3,6 zbiórki w greckiej ekstraklasie oraz 9,1 punktu i 3,4 zbiórki w Eurolidze. W Unicaji Grek zastąpi Marcusa Haislipa, który najprawdopodobniej przeniesie się do ligi tureckiej.
Niestety dla fanów klubu, trener Aito Garcia Reneses w przyszłym sezonie nie będzie mógł skorzystać z usług dotychczasowej ikony - Carlosa Cabezasa. Kontrakt Unicaji z hiszpańskim rozgrywającym wygasł wraz ostatnim dniem czerwca i włodarze trzeciej ekipy ACB poprzedniego sezonu nie zdecydowali się na jego renegocjowanie na prośbę gracza.
Mierzący 186 cm wzrostu, 29-letni playmaker całą swoją dotychczasową karierę spędził w Maladze. Obecnie jednak dwie intratne oferty z Montepaschi Siena i Khimki Moskwa przekonały Cabezasa, że zmiana barw klubowych będzie najlepszą decyzją z możliwych. - Co mogę powiedzieć? Z jednej strony 30 czerwca to bardzo smutny dla mnie dzień. Rozstanie po tak długim czasie, z drużyną, która jest moją w pełnym tego słowa znaczeniu, nie należy do najłatwiejszych. Z drugiej jednak otwiera się przede mną nowy rozdział. Rynek oferuje mi kilka propozycji, a życie jest długie, więc wierzę, że jeszcze kiedyś zawitam do Malagi - stwierdził na specjalnie zwołanej konferencji prasowej zawodnik.
Valters przejdzie do beniaminka?
Choć do niedawna wydawało się, że Kristaps Valters przedłuży kontrakt ze swoim pracodawcą z poprzedniego sezonu, Altą Gestion Fuenlabrada, dziś nad tą kwestią wisi wiele znaków zapytania. Bardzo konkretną ofertę 28-letniemu Łotyszowi złożyli bowiem działacze Lucentum Alicante, beniaminka w sezonie 2009/2010. Nieoficjalnie mówi się, że Valtersa rozłościły negocjacje Alty z Chrisem Thomasem i Geraldem Fitchem. Przyjście któregokolwiek z tych Amerykanów do zespołu znacznie ograniczyłoby ilość minut na parkiecie przewidzianych dla łotewskiego obrońcy.
Swoją karierę Valters zaczął w stołecznym klubie Broceni Ryga. Bardzo dobre występy zaowocowały rychłym transferem do tureckiego Efesu Pilsen Stambuł w roku 2000. 19-letni zawodnik nie potrafił jednak odnaleźć się w zdecydowanie silniejszej lidze i został wypożyczony do Muratpasy Antalya, gdzie był kluczową postacią.
Mimo dobrej gry koszykarz wrócił po sezonie do swojej ojczyzny, do ekipy Skonto Ryga. Następnie występował na parkietach ligi greckiej (Panionios Ateny), niemieckiej (EWE Baskets Oldenburg), włoskiej (Amatori Snaidero Udine) czy rosyjskiej (Triumph Lubierce). Dzięki niezłej postawie w Superlidze, w zeszłe lato transferowe Valters sygnował umowę z Altą Gestion. Był to dobry wybór, gdyż drużyna z przedmieść Madrytu długo utrzymywała w tabeli miejsce premiowane grą w play-off, a sam koszykarz przez cały sezon notował średnio 11,1 punktu, 4,8 asysty i 3,2 zbiorki w ACB. Nic więc dziwnego, że obecnie, poza ofertami z Alty i Lucentum, agent Łotysz otrzymał kilka innych propozycji z klubów ACB; choć już nie tak konkretnych.
Warto dodać, że 28-latek pochodzi z wyjątkowo uzdolnionej sportowo rodziny. Jego ojciec, Valdis Valters, był w latach osiemdziesiątych członkiem reprezentacji narodowej Związku Radzieckiego, zaś starszy brat naszego bohatera, Sandis Valters, od trzech lat gra w ASK Ryga.
O umiejętnościach strzeleckich Kristapsa, mogli w przeszłości przekonać się koszykarze Anwilu Włocławek. W sezonie 2006/2007 włocławski klub był przeciwnikiem Snaidero Udine w Pucharze ULEB. W meczu rewanżowym, rozgrywanym w Hali Mistrzów, Valters zaaplikował gospodarzom aż 36 punktów, m.in. ośmiokrotnie trafiając zza linii 6,25, czym walnie przyczynił się do porażki włocławian 84:88.