EBL. Wielkie emocje w Stargardzie. Śląsk Wrocław zwycięża po wyrównanej końcówce

Materiały prasowe / Na zdjęciu: koszykarze Śląska Wrocław
Materiały prasowe / Na zdjęciu: koszykarze Śląska Wrocław

PGE Spójnia miała w tym meczu swoje wzloty i upadki, jednak więcej zimnej krwi w końcówce pojedynku zachowali zawodnicy Śląska Wrocław, którzy wygrali w Stargardzie 82:79. Bardzo dobre spotkanie rozegrali Devoe Joseph oraz Mathieu Wojciechowski.

Pojedynek bezpośrednich rywali w tabeli już przed samym startem zapowiadał się bardzo emocjonująco. Spójnia Stargard wróciła po trzech tygodniach do własnej hali, w której nie odniosła jeszcze w tym sezonie żadnego zwycięstwa. Śląsk Wrocław postawił im jednak bardzo trudne warunki od samego początku meczu, a liderem w ekipie gości ponownie był Devoe Joseph, autor 19 punktów w tym spotkaniu.

Gospodarzom ten mecz szedł bardzo opornie, w zasadzie przez cały czas musieli gonić wynik. Kiedy udawało im się zniwelować straty, goście za każdym razem odpowiadali serią punktową i dzięki temu mieli komfort w samej końcówce meczu, w której o zwycięstwie decydowały rzuty wolne.

W obu ekipach miały miejsce debiuty nowych zawodników, jednak nie okazały się one zbytnio efektowne. Darnell Jackson w szeregach gospodarzy rozegrał 18 w zasadzie bezproduktywnych minut, bardzo często zwalniając grę Spójni. Mecz skończył z dwoma punktami na koncie. Po drugiej stronie, swoje pierwsze spotkanie w barwach Śląska rozegrał Danny Gibson - autor 8 punktów w 20 minut gry.

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Iga Baumgart-Witan o końcu kariery: Nie mówię sobie "stop"

Od pierwszych minut spotkania PGE Spójnia Stargard miała ogromne problemy ze swoimi rywalami z Dolnego Śląska. Bardzo widoczna była różnica w tempie rozgrywanych akcji, które Śląsk Wrocław prowadził szybko, a gospodarze zwyczajnie nie nadążali w obronie pozwalając na dużo otwartych pozycji. Dwiema celnymi "trójkami" w meczu zameldował się jeden z liderów gości, Devoe Joseph. "Biało-czerwoni" grali bardzo niedokładnie, popełniając niewymuszone straty, a mecz zaczęli od 5/17 z gry.

Druga kwarta to odwrócony obraz spotkania o 180 stopni. Przede wszystkim w zespole Kamila Piechuckiego w końcu zaczęła funkcjonować agresywna obrona, która nie wpuszczała zawodników Śląska w obszar "pomalowanego". Swoje akcje na dobrej skuteczności zaczęli kończyć głównie Tomasz Śnieg oraz Raymond Cowels i z 20-punktowego prowadzenia gości, po dwóch kwartach zostało tylko jedno "oczko".
Czytaj także: EBL. Legia Warszawa nie zwalnia tempa. A.J English zagra w stolicy

Po przerwie zdecydowanie wyższy bieg wrzucił Devoe Joseph, który raz za razem karcił rywali ze Stargardu celnymi "trójkami", dzięki którym Śląsk znów zaczął kontrolować przebieg spotkania i szybko wyszedł na 12-punktowe prowadzenie. Równie skuteczny był Mathieu Wojciechowski, jednak końcówka trzeciej kwarty należała do gospodarzy. Dwukrotnie z dystansu przymierzył Mateusz Kostrzewski i przed ostatnią ćwiartką meczu mieliśmy zapowiedź ogromnych emocji, bowiem goście prowadzili tylko 60:56.

Początek czwartej kwarty to wymiana ciosów z obu stron. Po celnym rzucie Cowelsa, PGE Spójnia objęła pierwsze w tym meczu prowadzenie (61:60), jednak Wrocławianie zareagowali na to w odpowiedni sposób i nie pozwolili swoim rywalom odjechać z wynikiem. Od stanu 69:69 gospodarze trafili na przestój w ataku, co Śląsk wykorzystał serią 8-0. Stargardzianie w samej końcówce mieli nawet szansę na wyrównanie wyniku i doprowadzenie do dogrywki, jednak z linii rzutów wolnych nie pomylił się Kamil Łączyński
Czytaj także: EBL. Jarosław Zyskowski: Nie zostałem odpowiednio doceniony

PGE Spójnia przegrała zatem czwarty mecz w sezonie i trzeci przed własną publicznością. Śląsk natomiast po starcie rozgrywek z bilansem 1-3 wygrał dwa ostatnie pojedynki i sukcesywnie pnie się w tabeli Energa Basket Ligi. 
PGE Spójnia Stargard - WKS Śląsk Wrocław 79:82 (12:27, 22:8, 22:25, 23:22)

Szczegółowe wyniki wkrótce.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 22 19 3 2097 1806 41
2 Polski Cukier Start Lublin 22 17 5 1867 1716 39
3 Anwil Włocławek 22 17 5 2078 1837 39
4 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 22 14 8 1765 1655 36
5 Arriva Polski Cukier Toruń 20 15 5 1755 1583 35
6 Trefl Sopot 22 12 10 1786 1792 34
7 WKS Śląsk Wrocław 22 11 11 1910 1861 33
8 King Szczecin 22 11 11 1834 1848 33
9 PGE Spójnia Stargard 22 10 12 1724 1772 32
10 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 22 10 12 1772 1746 32
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 21 10 11 1839 1847 31
12 HydroTruck Radom 22 9 13 1711 1790 31
13 Tauron GTK Gliwice 22 7 15 1857 1973 29
14 Legia Warszawa 22 5 17 1773 1976 27
15 MKS Dąbrowa Górnicza 23 4 19 1808 2135 27
16 SKS Starogard Gdański 22 4 18 1776 2015 26
Źródło artykułu: