Po dwóch zwycięstwach z rzędu Polpharma Starogard Gdański opuściła ostatnie miejsce w tabeli Energa Basket Ligi. Ogromna w tym zasługa Martynasa Paliukenasa. Litwin może nie zdobywa dużej liczby punktów, ale nie taka jego rola, prezentuje się za to świetnie w defensywie, dodaje charakteru całemu zespołowi.
Kibice na Kociewiu żyją jednak w dużej niepewności, gdyż kontrakt tego zawodnika z Farmaceutami kończy się już wraz z końcem roku . Klub robi jednak wszystko, aby przedłużyć go do końca sezonu, lecz nie będzie to łatwe. Mówiło się m.in o zainteresowaniu Paliukenasem ze strony Kinga Szczecin. Koszykarz ma kilka dni na podjęcie decyzji gdzie chce kontynuować swoją karierę. Wszyscy w Starogardzie Gdańskim mają nadzieję, że będzie to Polpharma. Jedna z firm chce nawet dołożyć pieniądze na to, aby zatrzymać 26-latka w ekipie Kociewskich Diabłów.
- Sytuacja jest rozwojowa - tłumaczy Marek Łukomski, trener Polpharmy Starogard Gdański. - Z tego co się orientuję, to dzięki uprzejmości jednej z lokalnych firm, biznesmena ze Starogardu, udało się złożyć ofertę przedłużenia kontraktu dla Martynasa. Natomiast on jeszcze się zastanawia, myśli. Ma czas na podjęcie decyzji do końca miesiąca. Mam nadzieję, że zostanie, bo jest naszą czołową postacią, jest dobrym duchem drużyny - podkreśla.
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. "Kurczę, co ona zrobiła?". Piotr Małachowski dostał niesamowite wsparcie
Szkoleniowiec biało-niebieskich zapewnia także, że ma plan B na wypadek gdyby Martynas Paliukenas ostatecznie zdecydował się opuścić jego zespół. Przypomnijmy, że wcześniej z drużyną pożegnał się także Kamau Stokes, który nie przykładał się do swoich obowiązków. Polpharma może mieć więc w najbliższym czasie aż dwa miejsca dla nowych obcokrajowców.
- Cały czas myślę nad tymi tematami - nie ukrywa Łukomski. - Mam plan B, C, D i tak mogę iść dalej. Natomiast wszystkie te plany weryfikowane są tym, ile mamy pieniędzy w kasie. Czekamy na odpowiedź Martynasa. Jeśli powie, że "nie", to zaczniemy wdrażać te dalsze plany - tłumaczy.