Spory ruch w składzie PGE Spójni Stargard. W tym klubie od początku sezonu dużo się dzieje. Stargardzianie wykorzystali już... siedem licencji na obcokrajowców.
Kibice nie mogą narzekać na nudę, bo co chwilę pojawiają się nowe informacje na temat zmian kadrowych. Jedni zawodnicy przyjeżdżają, drudzy wyjeżdżają. Ostatnio dwóch pożegnało się z klubem: Darnell Jackson i Tony Bishop.
- Po meczu z Kingiem Szczecin przeprowadziliśmy w klubie dokładną analizę i uznaliśmy, że zespół potrzebuje zmian. Nie byliśmy w stanie grać systemem, który chcemy preferować. Prawda jest taka, że gdyby obaj pasowali do taktyki i schematów, to by pozostali w drużynie - mówi trener Jacek Winnicki.
ZOBACZ WIDEO: Transfery. Milik i Piątek zmienią kluby już zimą? Są poważni chętni na polskich napastników
Jaki w takim razie styl ma preferować jego PGE Spójnia? Doświadczony szkoleniowiec odpowiada: Szybsze przechodzenie z piłką z obrony do ataku. Ale też szybsze poruszanie w ataku pozycyjnym, a do tego oczywiście agresywna gra w obronie.
Zobacz także: EBL. Nie ma czasu na nudę. Kluby są aktywne na rynku. Szykują się kolejne transfery!
Tego Jackson i Bishop nie mogli zapewnić i przedwcześnie rozwiązano z nim kontrakty. PGE Spójnia już bez nich w składzie sensacyjnie wygrała w Gdyni z Arką (97:82). Gościom nie przeszkodził fakt, że na pozycji "pięć" z konieczności musieli grać Mateusz Kostrzewski i Kacper Młynarski. Obaj zdobyli łącznie 31 punktów. 25 dołożył Raymond Cowels (6/6 za trzy).
- To był mecz, w którym zawodnicy pokazali ogromną determinację i zaangażowanie. Było widać, że zespół cieszy się grą. Graliśmy szybko, składnie i dobrze wymienialiśmy się podaniami. Była dobra selekcja rzutów. Staraliśmy się wykorzystywać swoje opcje w ataku, do tego graliśmy twardo w defensywie. To wszystko mogło się podobać. To bardzo ważne zwycięstwo, ale nie popadamy w euforię. Twardo stąpamy po ziemi. Jesteśmy zespołem, który musi w drugiej rundzie bardzo mocno walczyć o zwycięstwo w każdym spotkaniu. Nie możemy już nic odpuścić - przyznaje Winnicki.
Wąski skład PGE Spójni ma zostać poszerzony w najbliższych dniach. Klub jest aktywny na rynku, trwają rozmowy z różnymi zawodnikami. Na celowniku jest gracz podkoszowy. Tak jak pisaliśmy wcześniej: możliwe, że do drużyny dołączy także Polak Marcel Wilczek.
- Szukamy gracza podkoszowego. Nauczeni doświadczeniami z przeszłości poszukujemy takiego zawodnika, który nam pomoże, dopasuje się do systemu. Nie chcemy kombinować i zmieniać naszej gry, tak aby dopasować się do danego zawodnika. Musimy trzymać się pewnych wypracowanych schematów - tłumaczy Winnicki.
- Kandydatury leżą na stole. Oglądamy zawodników, analizujemy różne opcje. Nie chcemy podjąć zbyt dużego ryzyka. Musimy być pewni wyboru - komentuje polski szkoleniowiec.
PGE Spójnia z bilansem 7:9 zajmuje 10. miejsce w rozgrywkach Energa Basket Ligi.
Czytaj także: EBL. Chris Wright odejdzie? Lider Polskiego Cukru na celowniku włoskich klubów