EBL. Igor Milicić: Jestem pełen podziwu. Anwil o krok od finalizacji transferu

Newspix / Rafał Oleksiewicz / PressFocus / Na zdjęciu: Igor Milicić
Newspix / Rafał Oleksiewicz / PressFocus / Na zdjęciu: Igor Milicić

- Jestem pełen podziwu. Wygraliśmy, mimo że mieliśmy mocno okrojony skład - mówi Igor Milicić po meczu z Enea Astorią (76:70). Anwil jest o krok od przeprowadzeniu transferu. W poniedziałek klub ma ogłosić nazwisko nowego koszykarza.

Bardzo cenne zwycięstwo odnieśli koszykarze Anwilu Włocławek. Mistrzowie Polski pokonali Enea Astorię Bydgoszcz 76:70, mimo że trener Igor Milicić nie mógł skorzystać z trzech podstawowych zawodników: Sokołowskiego, Simona i Freimanisa. Brakowało także Wrotena, który został sprzedany do Hiszpanii.

Zobacz także: EBL. Chris Dowe: Sezon nie kończy się na Lidze Mistrzów. Mamy o co grać

- Jestem pełen podziwu dla moich zawodników. Wygraliśmy, mimo że mieliśmy mocno okrojony skład. Koszykarze byli niezwykle zaangażowani i skupieni. Zagraliśmy mądrze, dążyliśmy do tego, żeby nie mieć za dużo posiadań - mówi szkoleniowiec Anwilu, który nie ukrywa, że taki triumf może być niezwykle ważny pod kątem przyszłości.

- To cenne zwycięstwo, bo nasze morale ostatnio spadły po odpadnięciu z Ligi Mistrzów, do tego doszło zamieszanie związane z zawodnikami - tłumaczy.

ZOBACZ WIDEO Michał Pol wspomina spotkania z Kobem Bryantem. "Szanował Polaków, uwielbiał AC Milan"

Włocławianie w najważniejszej części spotkania wykazali się dużym sprytem i opanowaniem. Tego zabrakło gościom, którzy w kluczowych momentach popełniali proste błędy i razili nieskutecznością. W czwartej kwarcie klasę pokazali liderzy Anwilu: Chris Dowe (22 pkt) i Ricky Ledo (19). Swoje dołożył także Jakub Karolak.

- Anwil pokazał, że jest wartościową i klasową drużyną. Cieszy mnie fakt, że jako beniaminek pokazaliśmy się z dobrej strony na tle mistrza Polski i stworzyliśmy bardzo przyzwoite widowisko dla kibiców - przyznaje z kolei trener Artur Gronek.

- Końcówkę powinniśmy rozegrać nieco mądrzej - dodaje. - Szkoda, że nie udało się wygrać na tak trudnym terenie. Zwłaszcza, że Anwil był mocno osłabiony - wtóruje mu Michał Nowakowski, skrzydłowy Enea Astorii, były koszykarz włocławskiego zespołu.

Trener Milicić zapowiedział, że w środowym spotkaniu z AEK Ateny w ramach Basketball Champions League w składzie Anwilu pojawi się nowy zawodnik, następca Tony'ego Wrotena. Mistrzowie Polski są o krok od finalizacji transferu. Wszystko wskazuje na to, że klub w poniedziałek ogłosi nazwisko koszykarza.

Z naszych informacji wynika, że będzie nim McKenzie Moore, który w zeszłym sezonie występował w Banvicie BC. 27-letni zawodnik wcześniej grał także m.in. w lidze greckiej. W 2018 roku został wybrany do najlepszej piątki tamtejszych rozgrywek.

Zobacz także: Tony Wroten już czaruje w Hiszpanii. Joventut ograł Real Madryt!

Komentarze (1)
avatar
Julian Burek
3.02.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie wyobrażam sobie składu na nowy sezon bez Dowe, Simona i Johnsa.