NBA. Kemba Walker ma wrócić we wtorek, Damian Lillard w środę

Getty Images /  Abbie Parr / Na zdjęciu: Damian Lillard
Getty Images / Abbie Parr / Na zdjęciu: Damian Lillard

Damian Lillard naciągnął pachwinę i pauzował przez ponad dwa tygodnie. Portland Trail Blazers bardzo go potrzebują, a gwiazda ligi jest gotowa do powrotu na parkiety. Kemba Walker również uporał się z problemami i ma wrócić we wtorek.

Damian Lillard może mówić o wielkim pechu. Lider Portland Trail Blazers 13 lutego w samej końcówce pojedynku przeciwko Memphis Grizzlies doznał kontuzji pachwiny, która zmusiła go do przedwczesnego zakończenia spotkania. Lillard potwierdził też, że nie weźmie udziału w Weekendzie Gwiazd.

29-latek z Oakland niedawno wydał płytę, a w Chicago wystąpił nie jako zawodnik, a artysta muzyczny. Początkowo jego przerwa nie miała trwać długo, ale problem okazał się poważniejszy, niż spekulowano.

Damian Lillard opuścił sześć spotkań walczących o play offy Portland Trail Blazers. Drużyna z Oregonu miała w nich bilans 1-4, ale w poniedziałek odniosła ważny triumf nad Orlando Magic, dzięki 41 punktom C.J. McColluma.

ZOBACZ WIDEO: Duda niemal wsiadł do bolidu F1. Zobacz jak Kubica prezentuje mu maszynę Alfy Romeo

Każdy mecz do końca sezonu zasadniczego będzie miał dla nich duże znaczenie, bo obecny bilans 27-35 plasuje ich na dziewiątym miejscu w Konferencji Zachodniej. Dobre wieści dla Portland są takie, że jak informuje dziennikarz Shams Charania podczas rozmowy w Stadium, Lillard ma wrócić do gry w środowym meczu przeciwko Washington Wizards. Jego wsparcie będzie bardzo ważne, 29-latek zdobywa w tym sezonie średnio 29,5 punktu, 4,4 zbiórki oraz 7,9 asysty.

Kemba Walker przez problemy z kolanem opuścił pięć pierwszych meczów Boston Celtics po Weekendzie Gwiazd. Bostończycy odnieśli w tych spotkaniach trzy zwycięstwa i dwie porażki, a pod nieobecność Walkera w ich zespole zachwycał Jayson Tatum. Brak podstawowego rozgrywającego, uczestnika All Star Game był jednak widocznym problemem.

Jak donosi Tim Bontemps z ESPN, 29-latek w poniedziałek trenował już z Celtics i może wrócić do rotacji na wtorkowy mecz w TD Garden z Brooklyn Nets. - Plan na jutro (wtorek przyp. red) jest taki, żebym wystąpił w tym spotkaniu. Nie mogę się tego doczekać - mówił od razu po odbytym treningu Kemba Walker w rozmowie z dziennikarzami.

Co ciekawe, rozgrywający przez swoich osiem pierwszych lat w NBA w barwach Charlotte Hornets opuścił tylko 33 mecze, a zaledwie cztery w ostatnich czterech sezonach. Teraz na 59 spotkań Celtics, Walker wystąpił w 46, czyli zabrakło go już w trzynastu pojedynkach.

29-latek podczas wywiadu z mediami zaznaczał też, że do końca sezonu będzie musiał bacznie obserwować stan kolana. Dwa razy powtórzył też, że nie ma powodów do zmartwień i "nic mu nie będzie". Walker zdobywa w tym sezonie średnio na mecz 21,8 punktu oraz 5,0 asysty.

Jeden z liderów Celtics dodawał: - To naprawdę tylko ostrożność. Staram się po prostu o siebie dbać. Nie mogę niczego pominąć, żadnych zabiegów czy dodatkowych ćwiczeń. Moje kolano tego potrzebuje - zakończył rozgrywający, którego drużyna z bilansem 41-18 jest aktualnie na trzecim miejscu w Konferencji Wschodniej.



Czytaj także: LeBron James znów pokonał Ziona Williamsona i Pelicans, triple-double "Króla"
JR Smith i Dion Waiters powalczą o wolne miejsce w składzie Los Angeles Lakers

Źródło artykułu: