Do tej pory odnotowano tam prawie 4 tysiące przypadków, zmarło 91 osób (stan na 13 marca). Najwięcej chorych jest w Madrycie, tam zamknięto już szkoły i urzędy publiczne. W Galicji, Katalonii, Murcji i Asturii szkoły miały być zamknięte od piątku.
W Andaluzji, gdzie położona jest Malaga, takie decyzje jeszcze nie zapadły. - Życie toczy się tak, jak się toczyło. Na razie wielkiej paniki nie widać, ludzie nie wykupują nadmiernie towarów ze sklepów - opowiada Waczyński w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
- Szkoły w tym momencie nie zostały zamknięte, choć oczywiście są podjęte środki prewencyjne. Moje dzieci opowiadają, że przed każdą lekcją myją ręce - dodaje 30-letni zawodnik, który w Hiszpanii gra od 2014 roku.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
Hiszpańskie władze na razie nie zdecydowały się na tak radykalne środki zapobiegające rozprzestrzenianiu się wirusa, jak chociażby rządy Włoch i Polski. Zalecają natomiast mieszkańcom pozostanie w domach.
Rozgrywki koszykarskiej Ligi ACB, jak niemal wszystkie zawody sportowe w kraju, zostały zawieszone. Na razie na dwa tygodnie. Dwie najbliższe kolejki ligowe zostały przeniesione na kwiecień.
- W szatni rozmawiamy o epidemii, to nie jest temat tabu, ale treningi i wszystko co związane z organizacją zajęć odbywa się utartym trybem. W sumie nie mamy zbyt wiele czasu na intensywne myślenie o koronawirusie - przyznaje Waczyński.
Zespół Polaka zajmuje obecnie 9. miejsce w tabeli (12 zwycięstw - 11 porażek). Prowadzi Barcelona (19-4) przed Realem Madryt (18-5).
Czytaj także:
Koronawirus. Papu Gomez: To jest jak horror
Koronawirus. Serie A. Przedstawiciele klubów odrzucili propozycję play-off