Tripković na pewno nie zagra w Lottomatice
Sprawa pozostania w Rzymie Saniego Becirovicia w dalszym ciągu nie jest jasna, a klub już dawno szuka dla Słoweńca zastępcy. Jednym z nich był Uros Tripković, który całą swoją karierę, od stawiania pierwszych kroków w koszykówce, po doświadczeniach w Eurolidze spędził w Partizanie Belgrad. Jeszcze w sezonie 2003/2004 zdobywał w barwach serbskiego zespołu znikome 2,8 punktów na mecz, by już w dwa lata później notować średnio 13 oczek i być jego ważną postacią.
Jego agent jednak odradzał Serbowi wybór włoskiej ligi. - Rzeczywiście Lottomatica złożyła propozycję Urosowi, ale osobiście uważam, że lepiej byłoby, gdyby nadal starał się o angaż w klubie z hiszpańskiej ACB - powiedział agent Tripkovicia, Miodrag Ražnatović. Rzeczywistość okazała się dokładnie taka, jaką przewidział przedstawiciel Tripkovicia, który nie zagra w Lottomatice Rzym.
- Swego czasu ja i mój agent prowadziliśmy rozmowy z włoskim klubem i była przedstawiona oferta z Lottomatici, ale to nie było nic konkretnego. Teraz można powiedzieć, że wszystko jest już skończone i na pewno nie zagram dla rzymian - stanowczo uciął wszelkie spekulacje sam zainteresowany, który prawdopodobnie przeniesie się do Hiszpanii. - Wszystko okaże się już w najbliższych dniach i wtedy będzie można mówić o konkretach - dodał Tripković.
Serb w swojej karierze sześciokrotnie świętował mistrzostwo Serbii z Partizanem (2003, 2004, 2005, 2006, 2007, 2008), trzy razy triumfował w Lidze Adriatyckiej (2007, 2008, 2009). Oprócz klubowych sukcesów był też czołowym zawodnikiem młodzieżowych reprezentacji Serbii i Czarnogóry, z którymi zdobył m.in. brąz na Mistrzostwach Europy U-20. W roku 2006 powołany został do seniorskiej drużyny narodowej, z którą wystąpił na Mistrzostwach Świata.
Tak więc Tripković nie wzmocni składu Lottomatici. Do tej pory umowami związali się z rzymianami trener Nando Gentile oraz Andre Hutson, który przedłużył kontrakt, Herve Toure (ex NGC Cantu), Andrea Crosariol (ex Air Avellino), Ricky Minard (ex Premiata Montegranaro).
Rzymianie zainteresowani Liszczukiem
Według wielu zagranicznych źródeł Lottomatica Rzym prowadzi usilne starania, aby sprowadzić do swojego zespołu Sergieja Liszczuka (27 lat, 210 cm). Wysoki koszykarz z Ukrainy jest na celowniku Lottomatici już od kilku sezonów, jednak do tej pory żadne starania włodarzy ze stolicy Włoch nie przyniosły pożądanych efektów. Jeżeli Ukrainiec zdecydowałby się na wyjazd na Półwysep Apeniński, będzie to jego pierwszy sezon poza ojczyzną.
Liszczuk swoją karierę zaczynał w drużynie Pulsaru Rovno, w którym spędził pięć lat. Po fragmencie kariery w Rovnie przeniósł się do mocniejszego klubu w swoim kraju, Chimki Jużny. Już w pierwszym roku gry w tym zespole, notował aż 16,3 punktów, 8,3 zbiórki i jedną asystę na mecz w Pucharze FIBA, co zaowocowało zgłoszeniem się do Draftu NBA. Liszczuk wybrany został z 49 numerem przez drużynę Memphis Grizzlies.
Do najlepszej ligi świata Ukrainiec próbował dostać się trzykrotnie, lecz żadna nie zakończyła się powodzeniem. Po dwóch sezonach w Chimki Jużny, przed rozgrywkami 2005/06 przeniósł się do najsilniejszego klubu na Ukrainie, Azowmaszu Mariupol. Spędził w tym zespole ostatnie cztery lata. W sezonie 2007/08 grał z klubem w ULEB Cup i notował średnio 12,7 punktów, 6,3 zbiórek i 1,2 asyst na mecz. W ostatnich rozgrywkach w lidze ukraińskiej notował nieco niższe statystyki.
W każdym z czterech sezonów spędzonych w Azowmaszu zdobywał mistrzostwo Ukrainy. Niemal tyle samo razy wygrywał Puchar swojego kraju. Poza sukcesami na krajowym podwórku, występował także przez wiele lat w reprezentacji swojego kraju, z którą zagrał na dwóch Eurobasketach, w Turcji i Belgradzie.
Pierwszy kontrakt w Avelino
Jedenasty zespół poprzedniego sezonu włoskiej LEGA Basket, Air Avelino podpisał pierwszy kontrakt przed zbliżającymi się rozgrywkami. Nowym zawodnikiem pozyskanym przez włodarzy z Avelino jest Chevron Troutman (29 lat, 202 cm), który sygnował roczny kontrakt. Silny skrzydłowy przybył do Włoch z francuskiego Asvelu Villeurbanne, w którym grał ostatnie trzy sezony kariery.
Troutman jest absolwentem Uniwersytetu z Pittsburgha, po ukończeniu którego miał krótki epizod w Republice Dominikany. Rozgrywki 2005/2006 spędził jednak we Włoszech w drużynie Villaggio Solidago Livorno. Tam notował średnio 15 punktów i ponad siedem zbiórek na mecz. Po nieudanej próbie dostania się do NBA przeniósł się do Francji, gdzie grał przez trzy lata, aż do chwili obecnej.
Z drużyną z Lyonu wygrał rywalizację w lidze francuskiej w minionym sezonie, a także Puchar tego kraju rok wcześniej. Sam Troutman był jednym z lepszych zawodników swojego zespołu, co zostało docenione przez władze ligi we Francji i dlatego mógł dwukrotnie wystąpić w Meczu Gwiazd Pro A.