Zawodnicy Toronto Raptors i Boston Celtics spotkali się we wtorek, by porozmawiać o bojkocie pierwszego meczu półfinału Konferencji Wschodniej. Koszykarze rozważają ten krok ze względu na brutalny incydent, który miał miejsce w niedzielę. 29-letni Afroamerykanin, Jacob Blake, został siedmiokrotnie postrzelony przez policję w Wisconsin i jest sparaliżowany od pasa w dół. Prawnik Blake'a twierdzi, że próbował on załagodzić konflikt pomiędzy dwiema osobami związany z zarysowaniem samochodu.
- Wiem, że ludzie są zmęczeni słuchaniem, gdy to powtarzam, ale jako ludzie czarnoskórzy boimy się - skomentował LeBron James.
Jak donosi amerykański dziennikarz, Marc J. Spears, decyzja w sprawie bojkotu jeszcze nie zapadła, ale wszystkie opcje są brane pod uwagę. Zawodnicy mają ponownie spotkać się, aby podjąć w tej sprawie ostateczną decyzję. - Rozmawialiśmy o tym. Nie jesteśmy jeszcze niczego pewni i niczego nie potwierdziliśmy, ale myśl o bojkocie jest w naszych głowach - powiedział z kolei Marcus Smart, cytowany przez nbcboston.com.
Przypomnijmy, że Boston Celtics i Toronto Raptors bez przeszkód przeszli przez pierwszą rundę play-offów. Obie ekipy odprawiły rywali 4-0. Celtics pokonali Philadelphię 76ers, a Raptors Brooklyn Nets.
Czytaj także:
- Polityczno-koszykarska przepychanka. Marcin Gortat starł się z Krystyną Pawłowicz
- Giannis Antetokounmpo wybrany najlepszym obrońcą sezonu 2019/2020 w NBA
ZOBACZ WIDEO: Nie tylko FIFA The Best. Robert Lewandowski ma szansę na kolejną prestiżową nagrodę