EBL. Zamojski zanotował efektowny przechwyt, Anwil zaliczył efektowne zwycięstwo

PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: Przemysław Zamojski (z lewej) i James Florence
PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: Przemysław Zamojski (z lewej) i James Florence

Zamojski bierze piłkę z rąk Florence'a, uruchamia kontrę, wsadem kończy ją Green. Ta jedna akcja trafnie podsumowuje poniedziałkowy mecz we Włocławku, który Anwil wygrał z Arged BMSlam Stalą.

Anwil Włocławek szybko zamazał plamę po swoim występie w Suzuki Superpucharze Polski i w dobrym stylu pokonał na własnym parkiecie Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski. Gospodarze triumfowali w Hali Mistrzów 90:71, dominując jednych z najpoważniejszych kandydatów do mistrzostwa Energa Basket Ligi sezonu 2020/2021.

- Cieszymy się przede wszystkim z tego, że wyglądaliśmy dużo lepiej, niż ostatnio - mówił na pomeczowej konferencji prasowej Przemysław Zamojski. - Była zespołowość, dzieliliśmy się piłką, graliśmy agresywnie. Każdy, kto wychodził na parkiet, dał coś pozytywnego od siebie - komentował skrzydłowy, zdobywca ośmiu punktów.

Kibice w Hali Mistrzów w poniedziałek mieli wiele okazji, aby wiwatować z radości po udanych akcjach swoich graczy. Jedną z nich był efektowny przechwyt Przemysława Zamojskiego. Polak przechwycił piłkę z rąk Jamesa Florence'a i uchronił kontratak, który wsadem zakończył Garlon Green.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandaliczne zachowanie koszykarza! Potraktował rywala brutalnie

- Oczywiście, to świetne uczucie. Znamy się z Jamesem bardzo dobrze. Lubi sobie pokozłować, czasem można zaryzykować i schylić się po tę piłkę. Raz ją przechwycisz, raz zostaniesz minięty. Tak to już z nim jest - śmiał się Przemysław Zamojski, który występował razem z Florancem w Stelmecie Zielona Góra w latach 2016-2018.

33-letni skrzydłowy zwrócił się też do fanów we Włocławku, dla których grał w oficjalnym meczu po raz pierwszy w karierze: - Dziękujemy kibicom za to, że pociągnęli nas do zwycięstwa, czuliśmy ich doping. Pomogli nam odnieść ważną wygraną - zaznaczał

Anwil w poniedziałek trafił 13 na 26 oddanych rzutów z dystansu i zanotował 39 zbiórek - 15 z nich miał Ivica Radić. Włocławianie podkręcali tempo spotkania i pomimo 17 strat, odnieśli efektowny sukces. - To, co dziś zaprezentowaliśmy na pewno dobrze na nas wpłynie i liczę, że będziemy prezentowali się jeszcze lepiej w następnych meczach - zaznacza Zamojski.

Arged BMSlam Stal już w czwartek zmierzy się w Gdyni z Asseco Arką. Anwil w niedzielę, 6 września zagra z Pszczółka Start Lublin.

Czytaj także: Anwil Włocławek - Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski 90:71 (galeria)
Podrażniony Anwil pokazał moc! Hit dla włocławian, Deishuan Booker show 

Źródło artykułu: