Premier League. Aston Villa - Liverpool. Wielkie lanie mistrza, pierwsze takie od prawie 70 lat

PAP/EPA / Cath Ivill  / Na zdjęciu: wynik meczu Aston Villa - Liverpool FC
PAP/EPA / Cath Ivill / Na zdjęciu: wynik meczu Aston Villa - Liverpool FC

FC Liverpool niedzielnym meczem na Villa Park przeszedł do historii Premier League...ale bynajmniej nie tej pozytywnej. Podopieczni Jurgena Kloppa przegrali z Aston Villą aż 2:7. To najgorszy występ mistrza kraju od dawien dawna.

W tym artykule dowiesz się o:

Ekipa Aston Villi znakomicie weszła w nowy sezon Premier League - w niedzielę rozbiła Liverpool FC i po trzech meczach legitymuje się kompletem punktów.

To jednak, co w niedzielę stało się na Villa Park, już teraz przeszło do historii angielskiego footballu.

Podopieczni Juergena Kloppa nie przywykli w ostatnim czasie do przegrywania, a już na pewno nie do tracenia tylu bramek. Wystarczy dodać, że po raz ostatni ekipa z miasta Beatlesów siedem goli straciła w 1963 roku. Wtedy z okazałego triumfu nad "The Reds" mógł cieszyć się Tottenham Hotspur.

To jednak nie jedyna zawstydzająca statystyka, z którą przyjdzie się zmierzyć wszystkim związanym z ekipą Kloppa po powrocie do domów. Podczas niedzielnego lania na Villa Park "The Reds" poprawili bowiem niechlubny rekord Premier League.

Jak się bowiem okazuje FC Liverpool jest pierwszym panującym mistrzem Anglii w najwyższej klasie rozgrywkowej, który stracił siedem goli w meczu ligowym od czasu meczu Arsenalu Londyn z Sunderlandem, który odbył się we wrześniu... 1953 roku.

Zobacz także:
Tottenham zabawił się na Old Trafford. "Najgorszy dzień, odkąd jestem w United"
Szalony polski wieczór w Monachium. 4 gole "Lewego", asysta Piątka

ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Tomaszewski o problemach podatkowych Lewandowskiego. "To nie odbije się na jego grze"

Komentarze (2)
avatar
nieSEZONOWI
5.10.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
pogrom. co tam się stało? The villans zagrali kapitanie czy the reds dali ciała? 
avatar
knurassi
5.10.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Miód na me serce :)