Jak donosi dziennikarz Kevin O'Connor z portalu The Ringer, kluby NBA liczą, że Houston Rockets mogą chcieć w tym roku wymienić Russella Westbrooka. Chętnych na pozyskanie 31-letniego rozgrywającego jest wielu.
Westbrook spędził w Houston dotychczas jeden sezon. Wystąpił w 57 meczach sezonu zasadniczego, zdobywając średnio 27,2 punktu, 7,9 zbiórki i 7,0 asysty. Wcześniej od 2008 do 2019 roku reprezentował barwy zespołu Oklahoma City Thunder.
Duet Russell Westbrook - James Harden miał podbić NBA, ale w praktyce nie funkcjonował on tak, jak życzyliby sobie sympatycy Rockets. Problemy klubu z Teksasu uwydatniła seria z Los Angeles Lakers w fazie play-off, w której byli bez żadnych szans. Przegrali 1-4 i zakończyli sezon 2019/2020 rozczarowaniem. Trener Mike D'Antoni zrezygnował z kontynuowania pracy w Houston.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak piękna Amerykanka dba o swoje ciało
Drużynę poprowadzi w przyszłym sezonie Stephen Silas, dla którego będzie to debiut w tej roli. Czy Rockets dokonają także drastycznych zmian w składzie? Według O'Connora jest to możliwe. - Słyszałem od wielu źródeł, że Rockets mogą być gotowi wkrótce wysłuchać ofert za Russella Westbrooka - komentował dziennikarz.
Zainteresowani pozyskaniem gwiazdy byliby m.in. Los Angeles Clippers oraz New York Knicks. Kłopotem może być jednak jego gigantyczny kontrakt, na mocy którego w sezonie 2020/2021 zarobi ponad 40 milionów dolarów. Obowiązuje on jeszcze na rozgrywki 2021/2022 i 2022/2023, z którego ostatni rok jest opcją zawodnika.
Westbrook pochodzi z Long Beach w Kalifornii. Gra w Clippers mogłaby więc być dla niego kusząca. W NBA wymian będzie można dokonywać już przed draftem, który odbędzie się 18 listopada, a wolna agentura rozpocznie się dwa dni później. Inauguracja nowego sezonu zaplanowana jest na 22 grudnia.
Czytaj także: Mistrzowie NBA szykują transfery. Dwóch koszykarzy na radarze Los Angeles Lakers
NBA budzi się do życia. Czas na wielkie transfery