EBL. Wrócił Ivan Almeida, wróciły zwycięstwa. Anwil lepszy od HydroTrucku

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Ivan Almeida
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Ivan Almeida

Po Ivanie Almeidzie nie było widać, że ostatnie tygodnie spędził na leczeniu kontuzji (pęknięta kość). W meczu z HydroTruckiem Radom zdobył 29 punktów prowadząc Anwil Włocławek do wygranej 97:86.

Dla Anwilu jest po prostu niezbędny. Ivan Almeida dopiero wrócił do gry i z od razu wziął sprawy w swoje ręce.

Lider "Rottweilerów" co prawda popełnił aż siedem strat, ale i tak był kluczowy. Wykorzystał 9 z 16 rzutów z gry oraz nie pomylił się przy żadnej z dziesięciu prób na linii rzutów wolnych. Do 29 punktów dołożył 7 zbiórek i 3 asysty.

Almeida od początku bawił się grą, a włocławska ofensywa wyglądała zdecydowanie lepiej niż w poprzednich meczach. Dodatkowo włocławianie zdominowali walkę na tablicy - w całym meczu mieli 49 zbiórek przy 27 radomian.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodna wymiana! Wybiegł poza kort, wrócił i... Zobacz koniecznie

Anwil generalnie kontrolował wynik meczu, ale gracze HydroTrucku cały czas trzymali dystans. W końcówce trzeciej kwarty zbliżyli się nawet do włocławian na 3 "oczka" (66:69), ale gospodarze szybko skontrowali - pięć punktów zdobył Almeida i na decydującą część włocławianie wychodzili prowadząc dwucyfrowo.

Finałowe dziesięć minut nic już nie zmieniło. Przewaga Anwilu była niezagrożona (pomimo 20 strat) i zasłużone zwycięstwo stało się faktem. Obok Almeidy na pewno na słowa uznania zasłużył McKenzie Moore, który kolejny raz otarł się o triple-double. Tym razem skompletował 10 punktów, 11 zbiórek i 8 asyst.

Po stronie gospodarzy nie było już Deishuana Bookera, a w HydroTrucku zabrakło Dayona Griffina - pojawili się za to Jabarie Hinds i Roberts Stumbris. Możliwości tego pierwszego są doskonale znane i gdy bardziej wkomponuje się w zespół będzie niezwykle solidnym wzmocnieniem. Obaj łącznie zdobyli we Włocławku 20 punktów - jeden mniej od Marcina Piechowicza, który trafił siedmiokrotnie zza łuku.

Anwil Włocławek - HydroTruck Radom 97:86 (24:19, 29:22, 23:25, 21:20)

Anwil: Ivan Almeida 29, Rotnei Clarke 16, Walerij Lichodiej 14, Garlon Green 13, McKenzie Moore 10 (11 zb), Ivica Radić 10, Adrian Bogucki 4, Andrzej Pluta 1, Krzysztof Sulima 0, Wojciech Tomaszewski 0, Adam Piątek 0.

HydroTruck: Marcin Piechowicz 21, Jabarie Hinds 11, Filip Zegzuła 10, Danilo Ostojić 10, Nickolas Neal 10 (10 as), Roberts Stumbris 9, Brett Prahl 6, Daniel Wall 5, Aleksander Lewandowski 2, Marcin Tomaszewski 2.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 27 3 2853 2357 57
2 Legia Warszawa 30 21 9 2540 2306 51
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2547 2384 50
4 WKS Śląsk Wrocław 30 20 10 2513 2377 50
5 Trefl Sopot 30 19 11 2531 2379 49
6 Polski Cukier Start Lublin 30 17 13 2433 2414 47
7 King Szczecin 30 17 13 2354 2415 47
8 PGE Spójnia Stargard 30 16 14 2505 2472 46
9 MKS Dąbrowa Górnicza 30 14 16 2470 2539 44
10 Arriva Polski Cukier Toruń 30 12 18 2579 2623 42
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 12 18 2572 2677 42
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2455 2550 41
13 Anwil Włocławek 30 10 20 2481 2580 40
14 HydroTruck Radom 30 10 20 2333 2485 40
15 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 8 22 2233 2584 38
16 SKS Starogard Gdański 30 6 24 2558 2815 36

Zobacz także:
Dlaczego doszło do zwolnienia Deishuana Bookera? Jego agent zabrał głos
Andrzej Pluta: Nie wszyscy w Polsce mają pomysł na młodych graczy

Źródło artykułu: