Łukasz Wichniarz: Udowodnię, że potrafię grać

Poprzedni sezon może spisać na straty. Nie tylko ze względu na to, że rozegrał w nim 10 meczów i zdobywał po 2 punkty, podczas gdy rok wcześniej średnio rzucał ich ponad 10. W rozwoju Łukaszowi Wichniarzowi przeszkodziły najpierw spór z trenerem Atlasa Stali Andrzejem Kowalczykiem, a po związaniu się kontaktem z inowrocławskim Sportino - kontuzja.

W nadchodzących rozgrywkach zamierza odbudować formę. Mają mu w tym pomóc występy w Kotwicy Kołobrzeg, do której powraca po trzyletniej przerwie. Od czasu, gdy w 2006 roku opuścił klub, pozostawał z nim w dobrych stosunkach. W zeszłym sezonie po rozwiązaniu kontraktu z Atlasem odbył kilka gościnnych treningów wraz z drużyną z Kołobrzegu, którą prowadził wówczas Sebastian Machowski. Szkoleniowiec przeniósł się do niemieckiego New Yorker Phantoms Brunszwik, a miejsce na ławce trenerskiej w zespole "Czarodziejów z Wydm" zajął jego dotychczasowy asystent Paweł Blechacz. - Z trenerem bardzo szybko doszliśmy do porozumienia. Odbyliśmy szczerą rozmowę, z której wywnioskowałem, że będę otrzymywał dużo minut. Widzę więc szansę na zrehabilitowanie się za poprzedni rok. Muszę pokazać, że potrafię grać - mówi portalowi SportoweFakty.pl Łukasz Wichniarz.

Propozycja z Kołobrzegu nie była jedną, jaką otrzymał w ostatnim czasie, ale spośród wszystkich - najkonkretniejsza. Z zawodnikiem kontaktowali się m.in. działacze Sportino, klubu, którego barwy reprezentował w zeszłym sezonie. - Nic konkretnego podczas tych rozmów nie padło - ucina Wichniarz. Do Inowrocławia przyjedzie jednak we wrześniu. W dniach 25-27 rozegrany zostanie tam Turniej o Puchar Prezydenta Miasta, w którym oprócz Kotwicy i gospodarza zawodów - Sportino, zagrają Czarni Słupsk i AZS Koszalin. Kołobrzeżanie poprzedzą go obozem przygotowawczym, na który udadzą się na początku września. - W nadchodzącym sezonie będziemy bronić Pucharu Polski i wysokiej pozycji. Zadanie trudne, ale na pewno nie położymy się przed rywalem i się nie poddamy. Zresztą o celach drużyny niewiele można teraz powiedzieć. Po pierwsze dopiero co rozpoczęła się budowa składu, a po wtóre nie wiadomo kto dokładnie zagra w ekstraklasie - kończy nowy koszykarz Kotwicy. Wcześniej umowy z kołobrzeskim klubem parafowali wychowanek Turowa Zgorzelec, przez cztery ostatnie lata zawodnik uczelnianych drużyn w USA Western Wyoming CC i Ohio Valley Harris Danesi, a także Bartosz Diduszko, poprzednio Znicz Jarosław.

Źródło artykułu: