3-0. Takim wynikiem na korzyść zespołu Tyronna Lue zakończyły się spotkania Clippers z Lakers w sezonie zasadniczym. Obrońcy tytułu, osłabieni brakiem LeBrona Jamesa, w czwartek już do przerwy przegrywali 44:65, a ostatecznie musieli uznać wyższość rywali w stosunku 94:118.
Anthony Davis spędził na parkiecie zaledwie dziewięć minut, bo podkręcił kostkę. Podkoszowy udał się do szatni i nie wrócił już na parkiet, a klub poinformował, że ich zawodnik ma dodatkowo problemy z plecami. - Wiem, że wyglądało to kiepsko, ale wszystko jest w porządku - komentował w rozmowie z mediami Davis, który ma zagrać w następnym spotkaniu, gdy Lakers przyjdzie zmierzyć się z Portland Trail Blazers. Stawka tego pojedynku będzie bardzo wysoka.
Lakers po porażce z Clippers, legitymują się bilansem 37-29 i są na szóstym miejscu w Konferencji Wschodniej. Blazers, plasujący się na siódmej lokacie, mają dokładnie tyle samo zwycięstw i porażek. Niewykluczone, że któraś z tych drużyn będzie zmuszona do udziału w turnieju play-in. - Nie uważamy tego za coś złego. I tak potrzebujemy meczów, żeby się zgrać. Nie chcemy iść tą drogą, ale jeśli tak będzie, to po prostu będziemy musieli się z tym uporać - dodawał Davis.
Paul George w 31 minut zdobył 24 punkty dla Clippers, a 15 "oczek", osiem zbiórek i sześć asyst miał Kawhi Leonard. To był jednostronne derby Los Angeles, już drugie takie w tym sezonie. LAC poprzednio zwyciężali z Lakers 116:109 oraz 104:86.
Słabsza forma Brooklyn Nets. Drużyna prowadzona przez Steve'a Nasha doznała czwartej z rzędu, a 24. porażki w trwających zmaganiach. Kyrie Irving miał aż 45 punktów, ale nowojorczycy ulegli Dallas Mavericks 109:113. Rozgrywający trafił 17 na 31 oddanych rzutów z pola, w tym 7 na 13 za trzy. Gorzej wypadł Kevin Durant, który uzbierał 20 "oczek" przy skuteczności 7 na 21 z gry. Nets wciąż czekają na powrót Jamesa Hardena, który ma wrócić do gry jeszcze przed play-offami.
Teksańczycy wykorzystali 15 na 34 oddane rzuty zza łuku. Luka Doncić otarł się o triple-double, bo zapisał przy swoim nazwisku 24 punkty, 10 zbiórek i osiem asyst, a 23 "oczka" dodał Tim Hardaway Junior.
Wyniki:
Charlotte Hornets - Chicago Bulls 99:120 (24:34, 29:25, 21:37, 25:24)
(Washington 24, Monk 20, Rozier 12 - Vucevic 29, White 14, LaVine 13)
Toronto Raptors - Washington Wizards 129:131 po dogrywce (33:31, 27:20, 26:31, 29:33, 14:16)
(Siakam 44, Trent Jr. 25, VanVleet 22 - Beal 28, Neto 25, Lopez 24)
Dallas Mavericks - Brooklyn Nets 113:109 (37:32, 26:30, 19:21, 31:26)
(Doncić 24, Hardaway Jr. 23, Finney-Smith 17 - Irving 45, Durant 20, Green 11)
Detroit Pistons - Memphis Grizzlies 111:97 (31:32, 27:17, 20:21, 33:27)
(Joseph 18, Ellington 18, Stewart 15 - Morant 20, Valanciunas 19, Jackson Jr. 17)
Indiana Pacers - Atlanta Hawks 133:126 (36:26, 36:32, 38:38, 23:30)
(LeVert 31, Sabonis 30, McConnell 19 - Young 30, Bogdanovic 28, Collins 25)
Golden State Warriors - Oklahoma City Thunder 118:97 (31:24, 30:25, 27:23, 30:25)
(Curry 34, Poole 25, Wiggins 18 - Jerome 23, Bazley 22, Maledon 15)
Los Angeles Clippers - Los Angeles Lakers 118:94 (29:20, 36:22, 27:29, 26:23)
(George 24, Leonard 15, Zubac 14 - Kuzma 25, Harrell 14)
Czytaj także: Solidny transfer w Radomiu. Anthony Ireland poprowadzi grę HydroTrucku
Russell Westbrook i niewiarygodne triple-double!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska fitnesska na Dominikanie. Wygląda jak milion dolarów