- Zostawiamy sobie możliwość dołożenia jeszcze jednego koszykarza - mówił niedawno trener śląskiego klubu Robert Witka. Pierwsze treningi i sparingi miały dać odpowiedź. I co się stało?
GTK Gliwice swoje trzy mecze kontrolne wygrało i... zakontraktowało niskiego skrzydłowego. Został nim 27-letni Amerykanin Matthew Williams. Zawodnik z epizodem w NBA i niezłą liczbą występów w G League.
- Mając wakat na pozycji niskiego skrzydłowego zdecydowaliśmy się wykorzystać okazję. Williams przez ostatni sezon nigdzie nie grał, ale starał się o powrót do NBA - komentuje decyzję Witka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Strach się bać!". Żona Burneiki pójdzie w jego ślady?!
Jedynym znakiem zapytania przy Williamsie jest to, że przez ostatni rok niemal nie grał. Witkę to jednak nie martwi. Dlaczego? - Wiemy, że jest dobrze przygotowany do sezonu. Podobnie jak Keyshawn Woods zagrał w turnieju o milion dolarów i grał nawet dłużej - tłumaczy.
Jak charakteryzuje swojego nowego podopiecznego? - To typowy zawodnik grający bez piłki, ale jest świetnym strzelcem, co udowodnił w trzech klubach europejskich. Potrafi także bronić - mówi.
Williams w Europie pojawił się w 2017 roku. Grał w Finlandii, Grecji, a ostatnio w Holandii. Dla Donar Groningen w sezonie 2019/2020 notował średnio 14,6 punktu, 3,2 zbiórki i 1,7 asysty. Trafiał średnio 42 procent rzutów zza łuku.
- Jestem typem strzelca, ale potrafię też grać w defensywie. Zawsze staram się wykonywać to, co jest potrzebne drużynie, by wygrać. Rozmawiałem także z trenerem Witką i wiem, czego będzie ode mnie oczekiwał - powiedział sam zainteresowany (za oficjalną informacją prasową).
Do Energa Basket Ligi przychodzi z jasno określonym celem. - Chcę wygrywać, wygrywać i jeszcze raz wygrywać! - mówi krótko. Williams jest piątym zawodnikiem zagranicznym w składzie GTK.
Kadra GTK na sezon 2021/2022 w Energa Basket Lidze: Jabarie Hinds, Keyshawn Woods, Matthew Williams, Rolands Stumbris, Adam Ramstedt, Filip Put, Kacper Radwański, Daniel Gołębiowski, Szymon Szymański, Aleksander Wiśniewski, Stanisław Heliński, Mikołaj Adamczak, Bartosz Chodukiewicz.
Zobacz także:
Początek z przytupem. Enea Zastal BC ma za sobą pierwszy sparing
Grecy mówią nam o wielkim transferze do PLK. "Nie jest typem gwiazdora"