Polpak Świecie - Anwil Włocławek 75:73 (wypowiedzi pomeczowe)

Koszykarze Polpaku Świecie po raz drugi z rzędu pokonali na własnym parkiecie Anwil Włocławek 75:73. Tym razem jednak walka o wygraną toczyła się do ostatnich sekund i o wszystkim zadecydował nieskuteczny rzut Łukasza Koszarka. Niżej przedstawiamy wypowiedzi trenerów i zawodników obu drużyn.

Ales Pipan (Anwil Włocławek): O naszej porażce zadecydowała końcówka, w której pogubiliśmy się w obronie, a gospodarze to bezwzględnie wykorzystali. Dlatego muszę pogratulować Polpakowi wygranej, ale w czwartek mamy przewagę własnego parkietu i chcemy wtedy zapewnić sobie awans do półfinału.

Mihailo Uvalin (Polpak Świecie): Po meczach we Włocławku wszyscy stawiali na nas krzyżyk, gdyż przegrywaliśmy już 2:0 i mało kto wierzył, że zdołamy dwukrotnie pokonać Anwil. Jednak pokazaliśmy, że potrafimy tego dokonać i awans do półfinału jest na wyciągnięcie ręki.

Łukasz Koszarek (Anwil Włocławek): Tym razem jednak szczęście w końcówce nas wyraźnie opuściło, ale taki jest właśnie sport, wszak codziennie wygrywać nie można. Polpak pokonał nas po raz drugi, ale o wszystkim zadecyduje czwartkowy pojedynek na naszym parkiecie.

Łukasz Ratajczak (Polpak Świecie): Mecz wygrała drużyna, a nie jeden zawodnik. Stanowiliśmy kolektyw, gdyż bardzo chcieliśmy zwyciężyć i wyrównać stan rywalizacji z Anwilem. Wpływ na mój dobry występ miała zespołowa gra pozostałych kolegów z zespołu. Na dodatek wszystko na początku meczu ułożyło się dobrze pod względem psychicznym i stąd wynikały kolejne udane zagrania.

Komentarze (0)