Zaledwie dwa mecze MKS rozegrał w kompletnym składzie - było to spotkanie w Toruniu z Twardymi Piernikami (85:84) i teraz "w domu" z ekipą z Brna. W tych pojedynkach sztab szkoleniowy mógł już skorzystać z D.J. Fennera i Mike'a Lewisa.
Pojedynek z rywalami z Czech niemal od początku toczył się pod dyktando dąbrowian, którzy nie mieli problemów ze zdobywaniem punktów - finalnie ekipa Jacka Winnickiego wygrała aż 94:69.
Kolejny raz siłą MKS-u okazał się zespół, w którym punkty rozkładają się równo na kilku zawodników. Starcie z Basketem Brno sześciu z dąbrowian zakończyło z dwucyfrową zdobyczą punktową. Najskuteczniejszy był Fenner, autor 14 "oczek".
Warto dodać, że w piątkowym meczu MKS wystąpił bez narzekającego na drobny uraz Josipa Sobina, który we wcześniejszych spotkaniach był bardzo pewnym punktem swojego teamu.
Dąbrowianie mają za sobą komplet meczów kontrolnych. Do inauguracji Energa Basket Ligi pozostał im tydzień - w sobotę, 4 września, MKS w meczu 1. kolejki zagra w derbowym starciu w Gliwicach z tamtejszym GTK.
MKS Dąbrowa Górnicza - Basket Brno 94:69 (25:21, 21:15, 24:12, 24:21)
Punkty dla MKS: D.J. Fenner 14, Filip Małgorzaciak 12, Michał Nowakowski 11, Nic Moore 11, Mike Lewis 10, Milivoje Mijović 10, Alan Czujkowski 7, Adam Brenk 7, Jakub Motylewski 6, Marcin Piechowicz 5, Wiktor Rajewicz 1.
Zobacz także:
Z ziemi greckiej do Polski. Start znalazł ostatni element układanki
Kolejny transfer Legii Warszawa. Chorwat znany kibicom w Polsce
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rośnie nowa gwiazda futbolu. Przepiękny gol!