Dziesięć meczów kontrolnych i aż dziewięć zwycięstw - można zatem śmiało powiedzieć, że okres przygotowawczy może napawać optymizmem.
Ostatnim testem dla GTK przed startem Energa Basket Ligi była konfrontacja z czeskim rywalem Basket Brno. Gliwiczanie wygrali 83:79, ale końcowy wynik nie odzwierciedla przebiegu meczu.
Podopieczni trenera Roberta Witki w pełni dominowali - po trzech kwartach prowadzili nawet różnicą 21 "oczek". W końcówce rywale się jednak zbliżyli, a po serii 8:0 zmniejszyli straty do czterech punktów, ale na więcej już gliwiczanie nie pozwolili.
W ich szeregach najskuteczniejszym zawodnikiem był Adam Ramstedt, który w 18 minut zaliczył 17 punktów (7/9 z gry) i 8 zbiórek. Cztery "trójki" trafił Matthew Williams, a 10 "oczek" i 6 asyst uzbierał Jabarie Hinds (wszystko w 17 minut). Co może martwić sztab szkoleniowy? 17 strat.
Gospodarze meczu dodatkowo nie zagrali w pełnym zestawieniu. Trener Witka ponownie dał odpocząć Robertsowi Stumbrisowi, który narzekał na drobny uraz barku. Na parkiecie nie pojawił się również Kacper Radwański, który boryka się z problemami z kolanem.
GTK swój pierwszy mecz nowego sezonu rozegra w sobotę 4 września. Wtedy w Gliwicach ich rywalem będzie MKS Dąbrowa Górnicza (godz. 17:30).
GTK Gliwice - Basket Brno 83:79 (26:15, 18:13, 23:21, 16:30)
GTK: Jabarie Hinds 10, Keyshawn Woods 2, Daniel Gołębiowski 5, Filip Put 9 (1x3), Adam Ramstedt 17 (1x3) - Matt Williams 14 (4x3), Aleksander Wiśniewski 14 (2x3), Mikołaj Adamczak 6, Szymon Szymański 4, Aleksander Busz 2. Trener Robert Witka.
Zobacz także:
Już 7-0 Trefla. Gryfia znów zdobyta, DeAndre Davis dobił na zwycięstwo
Denzel Andersson dotarł, ostatnia prosta Stali przed Superpucharem i nowym sezonem
ZOBACZ WIDEO: Mocne słowa po aferze w elitarnej szkole koszykarskiej. "Związki stosują zmowę milczenia. Chronią pracowników i trenerów"