Nikt w NBA nie może ich zatrzymać. Trwa świetna seria Phoenix Suns!

Getty Images / Ronald Cortes / Na zdjęciu: Devin Booker (z lewej) i Jae Crowder
Getty Images / Ronald Cortes / Na zdjęciu: Devin Booker (z lewej) i Jae Crowder

Nikt nie może znaleźć w tym momencie recepty na Phoenix Suns. Drużyna z Arizony, która w poprzednim sezonie była w Finałach NBA, także na początku nowego sezonu kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa.

Devin Booker rzucił 23 "oczka", DeAndre Ayton miał 21 punktów i 14 zbiórek, a Phoenix Suns pokonali w poniedziałek San Antonio Spurs 115:111 i zanotowali 14. sukces w swoim 17. meczu sezonu zasadniczego 2021/2022.

Drużyna z Arizony po słabym początku, jest teraz nie do zatrzymania. Nikt w NBA nie może znaleźć recepty na aktualnych wicemistrzów ligi. Suns odnieśli właśnie 13. zwycięstwo z rzędu.

Wyrównali tym samym drugi rekordowy wynik w historii klubu. Czy uda się im go pobić? Najdłuższa seria triumfów Suns liczy 17 wygranych z rzędu i trwała od 28 grudnia 2006 roku do 29 stycznia 2007 roku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: olbrzymie święto na ulicach! Te obrazki robią wrażenie

- Naprawdę nawet o tym nie myślę, to tylko liczby - przekonywał w rozmowie z dziennikarzami rezerwowy Suns, Cameron Payne, który w poniedziałek rzucił 20 punktów. - Szczerze, właśnie doprowadziliśmy dziś do bilansu 1-0 - dodawał.

Kevin Durant wrócił do składu Brooklyn Nets po drobnych problemach z barkiem i zapobiegawczym meczu przerwy, rzucił od razu solidne 27 punktów, a jego drużyna pokonała Cleveland Cavaliers 117:112, odnosząc 13. sukces w sezonie.

- Szkoda, że zajęło nam to tyle czasu - mówił w rozmowie z mediami o zbudowaniu przewagi trener Nets, Steve Nash. Drużyna z Nowego Jorku dopiero w samej końcówce przejęła kontrolę. Goście od stanu 102:105 przeprowadzili serię 13:5. - Sami sobie to zgotowali, ale to dumni i waleczni chłopacy, więc znaleźli rozwiązanie - dodawał Nash.

Chicago Bulls mieli na swoim koncie cztery zwycięstwa w pięciu ostatnich meczach, ale poniedziałkowe spotkanie z Indiana Pacers kompletnie im nie wyszło. Trafili tylko 36,5-proc. oddanych rzutów z pola, w tym zaledwie 6 na 28 rzutów za trzy.

Pacers zdobyli halę United Center i zwyciężyli bardzo pewnie, bo aż 109:77. Już po pierwszych 12 minutach było 31:16. Litewski środkowy, Domantas Sabonis zanotował 21 punktów i 11 zbiórek. Dla Bulls to dopiero szósta porażka w sezonie 2021/2022.

Kapitalny mecz w Utah. Gospodarze prowadzili 118:112 na samym finiszu, ale Memphis Grizzlies się nie poddali i zamknęli to spotkanie zrywem 7-0. Kluczowy rzut za trzy na 6,7 sekundy przed końcem trafił Jaren Jackson, a Ja Morant w całym meczu wywalczył 32 punkty i miał siedem asyst. Grizzlies podnieśli się po porażce 95:138 z Minnesota Timberwolves, której doznali zaledwie dwa dni wcześniej.

Wyniki:

Cleveland Cavaliers - Brooklyn Nets 112:117 (27:24, 36:28, 19:32, 30:33)
(Gerland 24, Markkanen 22, Allen 20 - Durant 27, Aldridge 21, Mills 17)

Washington Wizards - Charlotte Hornets 103:109 (27:26, 23:33, 23:24, 30:26)
(Harrell 24, Beal 18, Caldwell-Pope 17 - Rozier 32, Ball 28, Hayward 16)

Atlanta Hawks - Oklahoma City Thunder 113:101 (32:27, 34:33, 27:11, 20:30)
(Young 30, Bogdanović 13, Huerter 13, Collins 11 - Jerome 15, Dort 15, Giddey 15, Robinson-Earl 13)

Boston Celtics - Houston Rockets 108:90 (22:21, 30:26, 34:16, 22:27)
(Tatum 30, Brown 19, Schroder 18 - Brooks 17, Martin Jr. 10)

Chicago Bulls - Indiana Pacers 77:109 (16:31, 30:36, 15:22, 16:20)
(DeRozan 18, LaVine 17 - Sabonis 21, Brogdon 16, Holiday 14)

Milwaukee Bucks - Orlando Magic 123:92 (36:16, 41:20, 28:20, 18:36)
(Holiday 18, Connaughton 17, Allen 14 - Wagner 18, Hampton 14, Mulder 13, Lopez 13)

New Orleans Pelicans - Minnesota Timberwolves 96:110 (29:28, 21:38, 19:23, 27:21)
(Hernangomez 19, Alexander-Walker 14, Hart 13, Valanciunas 13 - Towns 28, Edwards 18, Vanderblit 16)

San Antonio Spurs - Phoenix Suns 111:115 (20:24, 24:33, 31:33, 36:25)
(White 19, Murray 18, Vassell 17 - Booker 23, Ayton 21, Payne 20)

Utah Jazz - Memphis Grizzlies 118:119 (30:27, 30:27, 36:38, 22:27)
(Bogdanović 24, Gobert 23, Conley 19 - Morant 32, Bane 28, Jackson Jr. 26)

Sacramento Kings - Philadelphia 76ers 94:102 (33:28, 19:27, 30;22, 12:25)
(Fox 23, Hield 21, Holmes 18 - Maxey 24, Milton 16, Thybulle 15)

Czytaj także: Polak rozmawia z legendami NBA. Udowadnia, że niemożliwe nie istnieje [WYWIAD]
Syn LeBrona Jamesa robi furorę. Wsad zachwycił gwiazdy (wideo)

Komentarze (0)