22-latek zakończył piątkowy mecz z Atlanta Hawks już w pierwszej kwarcie. Zmuszony był przedwcześnie opuścić parkiet, ponieważ doznał urazu.
Nie wiadomo jeszcze, co dokładnie się stało, ale Ja Morant odczuł nagły ból w lewej nodze przy kozłowaniu piłki i ataku na kosz. Nie było kontaktu z rywalem, który mógł spowodować kontuzję.
Jeden z najlepszych koszykarzy młodego pokolenia zaczął utykać, po czym oddał piłkę i opuścił boisko. Udał się do szatni i nie wrócił już do gry aż do końca spotkania, które jego Memphis Grizzlies przegrali 100:132.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo i jego stara miłość
"Wszystko jest teraz w rękach Boga. Jedyne, co możemy zrobić, to się modlić" - napisał wymownie na Twitterze.
Gwiazdora Grizzlies czeka prześwietlenie rezonansem magnetycznym, które da odpowiedź, jak poważna jest jego kontuzja.
Ja Morant dotychczas w tym sezonie spisywał się świetnie. 22-latek zdobywał średnio najlepsze w karierze 25,3 punktu, 5,8 zbiórki i 7,7 asysty.
Aktualizacja: W Memphis odetchnęli. Klub poinformował, że ich lider skręcił lewe kolano. To optymistyczne wieści.
— Ja Morant (@JaMorant) November 27, 2021
Ja Morant exited the game after an apparent leg injury
— Bleacher Report (@BleacherReport) November 27, 2021
Hope he's OK pic.twitter.com/M8Za8KST9x
Czytaj także: LeBron James zawieszony przez NBA. Powód szokuje
Transfer prosto z Meksyku, nowa postać w PLK! Mamy potwierdzenie