WNBA: Niesamowita walka na wschodzie

Niesamowitej walki o awans do fazy play off w Konferencji Wschodniej ciąg dalszy. Minionej nocy swoje mecze wygrały wszystkie zespoły zainteresowane, oprócz ekipy Mystics. Tym samym sytuacja jeszcze mocniej się zagmatwała, a końcówka sezonu będzie niezwykle dramatyczna. Dramatyczne były już dzisiejsze rywalizacje Sun i Shock. Obie te drużyny, które nadal marzą o fazie play off, do rozstrzygnięcia swoich potyczek potrzebowały dogrywek.

Z piątkowych spotkań najwięcej emocji dostarczyły te w Connecticut i Detroit. W Connecticut Słońca potrzebowały dogrywki, żeby odprawić New York Liberty. Znakomite spotkanie rozegrała Anete Jekabsone-Zogota. Łotyszka gra z każdym meczem coraz lepiej, a Liberty zaaplikowała aż 23 punkty, 7 zbiórek i 4 asysty. Decydujące punkty jednak, zarówno w końcówce czwartej kwarty, jak i końcówce dogrywki, należały do liderki zespołu Lindsay Whalen, która najpierw doprowadziła do dogrywki, a potem przypieczętowała wygraną.

Shock nadal mają nadzieję na obronę mistrzowskiego tytułu. Po fatalnym początku teraz grają znakomicie, a dzisiaj po dogrywce pokonały najlepszą drużynę ligi Indianę Fever. Była to druga wygrana Shock nad Fever w ciągu ostatnich czterech dni, a te dwie wygrane pozwoliły i dojść do bilansu 15:15. Bohaterką spotkania była Deanna Nolan, która nie zeszła z parkietu nawet na sekundę w całym meczu. - Według mnie to jest wspaniałe zwycięstwo na naszej drodze do zrealizowania celu. Każdy myślał, że sezon dla nas się już skończył, a my poniosłyśmy się i walczymy do końca - powiedziała Nolan.

Fever nadal muszą sobie radzić bez kontuzjowanej Katie Douglas. Rzucająca z Indianapolis zmaga się z kontuzją skręcenia stawu skokowego w lewej stopie.

Do ekipy Sky po kilku meczach nieobecności powróciła Sylvia Fowles, a efekt tego taki, że Chicago wygrało swój 15 mecz w sezonie, co jest klubowym rekordem. Pomimo tego faktu, że Sky ustanowiły swój rekord, nadal nie mogą być pewne udziału w fazie play off. Sama Fowles była najskuteczniejszą zawodniczką swojego zespołu z dorobkiem 13 punktów, pomimo, że na parkiecie spędziła zaledwie 17 minut. Wśród rywalek niesamowitą partię rozegrała Matee Ajavon, która zdobyła 32 punkty.

Bohaterką ostatniego meczu dnia była Erika DeSouza. Środkowa Dream zapisała w swoich statystykach 27 punktów (13/19 z gry), 13 zbiórek i 3 przechwyty, a jej ekipa wygrała ważne spotkanie w Sacramento.

Wyniki:

Connecticut Sun - New York Liberty 88:85 (po dogrywce)

(A.Jekabsone-Zogota 23, A.Holt 18, L.Whalen 16, S.Gruda 10 - S.Christon 22, E.Carson 16, L.Moore 11, A.Battle 10)

Detroit Shock - Indiana Fever 70:63 (po dogrywce)

(D.Nolan 22, S.Zellous 16, A.Hornbuckle 10, T.McWilliams 9 - T.Catchings 14, B.January 13, T.Sutton-Brown 10, T.Dixon 10)

Chicago Sky - Washington Mystics 92:86

(S.Fowles 13, J.Perkins 12, D.Canty 12, K.Sharp 11 - M.Ajavon 32, C.Langhorne 23, L.Harding 12, C.Melvin 10)

Sacramento Monarchs - Atlanta Dream 90:98

(N.Powell 23, D.Walker 19, R.Brunson 13, T.Penicheiro 10 - E.DeSouza 27, A.McCoughtry 26, I.Castro Marques 16, S.Lyttle 15)

Komentarze (0)