Kolejny szokujący wynik w PLK!

PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: Adam Hrycaniuk i Jonah Mathews
PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: Adam Hrycaniuk i Jonah Mathews

Cuda we Włocławku! Anwil, lider Energa Basket Ligi, nie dał rady we własnej hali osłabionej ekipie Asseco Arki Gdynia. Goście z Trójmiasta wygrali 82:72.

Jonah Mathews ponownie był znakomity, ale tym razem nie dał rady przechylić szali zwycięstwa na korzyść Anwilu. Asseco Arka miała więcej opcji, a w kluczowych akcjach nie zadrżały ręce liderom.

Siedem minut przed końcem gdynianie prowadzili 64:52 po "trójce" Jacobi Boykinsa. Za wygraną nie dał jednak Mathews.

Ten łowił swoje kolejne punkty. Po jego kolejnym skutecznym rzucie zza łuku Anwil przegrywał już tylko 69:71. Po chwili Kamil Łączyński miał otwarty rzut z narożnika na remis, ale chybił. To się zemściło.

ZOBACZ WIDEO: Była partnerka Milika przeszła metamorfozę. Trudno oderwać wzrok!

Arkę w kryzysowym momencie pociągnął Filip Dylewicz, a po znakomitym dograniu Novaka Musicia do Adriana Boguckiego gdynianie ponownie mieli delikatny komfort.

Włocławianie zaczęli się spieszyć, a wiadomo, że pośpiech nie jest dobrym doradcą. Podopieczni Przemysława Frasunkiewicza popełnili kilka kuriozalnych strat przy wprowadzaniu piłki do gry (w ostatniej minucie trzy straty), czym nie dali sobie nawet szans na odwrócenie losów spotkania.

Goście zagrali bez chorego Anthony'ego Durhama. Trzy minuty przed końcem stracili też z powodu nadmiaru przewinień Adama Hrycaniuka. Mimo tego wszystkiego zaskoczyli Anwil i całą koszykarką Polskę.

26 punktów (10/16 z gry) i sześć zbiórek Mathewsa to jedyne, co nie zawiodło w Anwilu. James Bell był dobry tylko do przerwy (13 z 15 swoich punktów zdobył w pierwszej połowie), a Kyndall Dykes tym razem nie był w stanie odnaleźć skuteczności (2/12 z gry). "Rottweilery" nie wykorzystały szansy, żeby zostać samodzielnym liderem Energa Basket Ligi.

Anwil Włocławek - Asseco Arka Gdynia 72:82 (20:23, 17:18, 12:20, 23:21)

Anwil: Jonah Mathews 26, James Bell 13, Kamil Łączyński 10, Kyndall Dykes 7, Luke Petrasek 5, Ziga Dimec 4, Łukasz Frąckiewicz 3, Maciej Bojanowski 2, Sebastian Kowalczyk 2, Alex Olesiński 0, Nikodem Biliński 0, Marcin Woroniecki 0.

Arka: Jacobi Boykins 15 (10 zb), Filip Dylewicz 14, Bartłomiej Wołoszyn 13, Adam Hrycaniuk 12, Adrian Bogucki 10, Novak Musić 9 (10 as), Dominik Wilczek 4, Marcin Kowalczyk 3, Wojciech Tomaszewski 2.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Icon Sea Czarni Słupsk 30 23 7 2513 2362 53
2 Anwil Włocławek 30 22 8 2554 2359 52
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 22 8 2793 2433 52
4 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 21 9 2642 2387 51
5 WKS Śląsk Wrocław 30 19 11 2553 2383 49
6 Legia Warszawa 30 17 13 2505 2446 47
7 Arriva Polski Cukier Toruń 30 17 13 2508 2500 47
8 King Szczecin 30 15 15 2504 2502 45
9 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 15 15 2497 2474 45
10 Trefl Sopot 30 15 15 2443 2461 45
11 PGE Spójnia Stargard 30 11 19 2379 2560 41
12 Polski Cukier Start Lublin 30 11 19 2293 2455 41
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 11 19 2300 2499 41
14 MKS Dąbrowa Górnicza 30 10 20 2482 2636 40
15 Tauron GTK Gliwice 30 6 24 2271 2587 36
16 HydroTruck Radom 30 5 25 2348 2541 35

Zobacz także:
Niebywałe! Gdy skończył mecz, miał... nowy klub!
Wiadomo gdzie zagra reprezentacja Polski!

Źródło artykułu: