Ukraińskie kluby w EBL i EBLK? "Druga strona" nic nie wie o tym pomyśle

Materiały prasowe / Andrzej Romański / KoszKadra / Na zdjęciu: Radosław Piesiewicz
Materiały prasowe / Andrzej Romański / KoszKadra / Na zdjęciu: Radosław Piesiewicz

Ukraińska Federacja Koszykówki nic nie wie o pomyśle gry jej klubów w polskich ligach. - Rozmowy na ten temat są zdecydowanie przedwczesne - przyznał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" sekretarz generalny FBU Wołodymyr Drabikowskij.

Jednoczesny prezes PZKosz i PLK S.A. Radosław Piesiewicz na ostatniej konferencji prasowej podał informację, że rozważana jest opcja "wciągnięcia" do rozgrywek Energa Basket Ligi i Energa Basket Ligi Kobiet po dwóch drużyn z Ukrainy.

- Jesteśmy w kontakcie z ukraińską federacją, rozmawiamy na ten temat. Wydaje się, że najlepszą opcją będzie, gdyby w naszych rozgrywkach wystąpiły po dwie drużyny męskie i żeńskie z Ukrainy - mówił na wspomnianej konferencji Piesiewicz.

- Jeśli liga tam nie wystartuje, to bierzemy takie rozwiązanie pod uwagę i zaszliśmy już daleko z pracami w tej kwestii - dodał. Wybrano już nawet "miasto-gospodarza" tak dla drużyn męskich, jak i żeńskich.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodziewana scena na treningu Nadala. Co za gest!

I tutaj docieramy do kwestii: z kim strona polska rozmawiała o tym pomyśle? Przedstawiciele Ukraińskiej Federacji Koszykówki (FBU) nic bowiem o nim nie wiedzą. - Na temat ewentualnego dołączenia zawodowych klubów z Ukrainy do rozgrywek w ligowych w Polsce żadnych rozmów nie było - przyznał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" sekretarz generalny FBU Wołodymyr Drabikowskij.

Ten zwrócił uwagę, że temat jest bardzo poważny, a ukraińskie drużyny jeszcze nigdy nie występowały w "obcej lidze". To jednak nie wszystko. - Aby któryś ukraiński klub miał występować w Polsce, potrzebowałby dużych środków finansowych na ciągłe przejazdy pomiędzy oboma krajami albo na pozostanie u was na stałe - dodał Drabikowskij.

I tutaj dochodzi do sedna. Jeżeli bowiem znajdą się kluby dysponujące budżetami, to Ukraina sama będzie chciała zorganizować normalnie swoją ligę! - Powiem więcej: planujemy ją organizować. Sądzę więc, że rozmowy na temat gry naszych zespołów w polskiej lidze są zdecydowane przedwczesne - zakończył.

Drabikowskij przy okazji podziękował bardzo za to, jaką pomoc dostali młodzi koszykarze w naszym kraju. Tutaj warto również dodać, że młodzi zawodnicy na mocy porozumienia stron mogą występować w rozgrywkach prowadzonych przez PZKosz.

Zobacz także:
Ciężki nokaut w walce o play-off. Dominacja absolutna
Przyklepali utrzymanie w PLK, czyli mały sukces w nieudanym sezonie