Zwycięzca bierze finał. Sokół Łańcut już czeka na rywala w walce o ekstraklasę

Dawid Siemieniecki 11 Maja 2022, 12:00

WP SportoweFakty / Karolina Bąkowicz / Na zdjęciu: Górnik Trans.eu Wałbrzych

• Są rewelacją, ponownie mówi o nich cały kraj. "W finale nie grają leszcze!"

Lepiej dzielą się piłką (73-68), mocniej walczą na tablicach (198-191), tracą mniej piłek (58-61) i lepiej przechwytują (33-24). W meczu nr pięć za Górnikiem na pewno przemawiać będzie atut własnego parkietu, gdyż w tej rywalizacji każdy zespół obronił swój parkiet. Tak samo było zresztą w fazie zasadniczej.

W Wałbrzychu wygrali gospodarze, w Kołobrzegu lepsi byli podopieczni Rafała Franka. W całym sezonie jest więc 3-3, ale na swoim terenie Górnik ma z Kotwicą bilans 3-0. To pokazuje, że własna hala jest dużym atutem, ale w meczu o - tak naprawdę - być albo nie być stawka będzie na tyle wysoka, że presja może odegrać główną rolę.

W tym sezonie "Czarodzieje z wydm" już raz byli w podobnej sytuacji, gdy w ćwierćfinale remisowali 2-2 z WKK Wrocław. W decydujących fragmentach Mikołaj Kurpisz wziął jednak sprawy w swoje ręce i przesądził losy awansu do Top4.

Czy tym razem podkoszowy znów okaże się kluczem do ewentualnego triumfu Kotwicy? A może to Krzysztof Jakóbczyk lub Marcin Dymała po raz kolejny pokażą, że przed własną widownią potrafią pociągnąć swój zespół do wygranej?

Odpowiedzi na powyższe pytania kibice poznają w środowy wieczór. Nie można również wykluczyć dogrywki, bowiem zarówno w Wałbrzychu (101:98 w meczu nr 2), jak i w Kołobrzegu (102:99 w trzecim starciu) tak się właśnie stało.

Decydujący mecz o awans do finału Suzuki 1LM:

Górnik Trans.eu Wałbrzych - Sensation Kotwica Kołobrzeg / środa 11.05.2022, godz. 18:00
stan rywalizacji do trzech wygranych: 2-2

Czytaj także:
Kibice podczas meczu Legia Warszawa - Anwil Włocławek [GALERIA] >>