Wyboista droga LA Lakers do play-off

Jeziorowcom udało się zakwalifikować do rozgrywek posezonowych. Stało się tak pomimo wielu przeszkód, które drużyna z Los Angeles napotkała na swej drodze.

Maciej Szeniawski
Maciej Szeniawski

1. Kompletnie nieudany preseason

Lakers przystępowali do meczów przygotowawczych wzmocnieni latem kilkoma znakomitymi zawodnikami. Transfery Dwighta Howarda, Steve'a Nasha, Antawna Jamisona oraz Jodiego Meeksa rozbudziły apetyty kibiców. Szybko jednak okazało się, iż nie tak łatwo jest zbudować drużynę zaledwie w kilka tygodni. 16-krotni mistrzowie NBA jako jedyna ekipa nie wygrali żadnego ze sparingów i zakończyli preseason z bilansem 0-8. Sami zawodnicy starali się nie przywiązywać wówczas zbyt wielkiej wagi do tego rezultatu. Zamiast tego zapowiadali dzielnie, że wraz z rozpoczęciem meczów o stawkę zaczną pokazywać pełnię swoich umiejętności.

2. Słaby początek rozgrywek i zwolnienie trenera

O ile z fatalnymi wynikami w sezonie przygotowawczym "góra" Jeziorowców była w stanie się jeszcze pogodzić, to z najgorszym od 17 lat startem rozgrywek już nie. Drużyna przegrała cztery z pięciu pierwszych spotkań, a głównym winowajcą takiego stanu rzeczy został obwołany Mike Brown. Nie tylko przez władze klubu, lecz także, choć nie otwarcie, przez samego Kobego Bryanta

            
Forsowana przez Browna taktyka princeton offense, opierająca na dynamicznych ścięciach pod kosz, przynosiła bowiem opłakane skutki. Nie pomogli nawet najwięksi specjaliści od jej wprowadzania w życie. Zawodnicy Lakers najzwyczajniej w świecie nie byli w stanie, głównie z racji swojego podeszłego wieku, owocnie jej stosować. A że Brown nie do końca to rozumiał, musiał odejść.
Polub Koszykówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • Ursus.61 Zgłoś komentarz
    Przestańcie pisać ciągłe informacje o Lakers. Większość tytułów wiadomości o wynikach w NBA była ze słowem Lakers. A to teraz to już totalne dno. Chyba każdy kto interesuje się
    Czytaj całość
    NBA wie jak wyglądała ich droga do Play-off.