Najsłabsza piątka 9. kolejki TBL

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Aż dwóch zawodników Rosy Radom znalazło się na naszej liście. Ponadto zawiódł Damian Kulig, który przekreślił szanse PGE Turowa Zgorzelec na wygraną w meczu ze Śląskiem Wrocław.

1
/ 7

Już po raz trzeci znalazł się na naszej liście. Rosa po raz kolejny w tym sezonie rozczarowała, podobnie jak lider drużyny. Lucious wypadł przeciętnie, jeśli nie słabo. Co prawda w statystykach na pierwszy rzut oka nie wygląda najgorzej - 13 punktów, 4 asysty, 2 zbiórki - ale generalnie zespół z Radomia z nim na parkiecie wyglądał naprawdę kiepsko. Amerykanin niczym nie zachwycił, miał doprawdy przeciętną skuteczność i zagrał poniżej oczekiwań.

2
/ 7

Sarzało zamiast pomóc, to zaszkodził. Kiedy Polpharma zbliżyła się do Jeziora na odległość 10 punktów, to zawodnik starogardzkiego zespołu popełnił kilka rażących błędów pod rząd. To był przełomowy moment, bo chwilę później tarnobrzeżanie dołożyli kilka punktów i było po meczu. Zresztą jego słaby występ oddają też statystyki.

3
/ 7

Po tak słabym występie Rosy nie mogło inaczej. Już drugi zawodnik tego klubu znalazł się w najsłabszej piątce kolejki. Tym razem Robert Witka, który zagrał wprost koszmarnie. Doświadczony koszykarz spudłował wszystkie rzuty i był jednym z najsłabszych punktów ekipy Wojciecha Kamińskiego. Nic ująć, nic dodać.

4
/ 7

Zastanawialiśmy się, czy dać do najsłabszej piątki Kuliga, czy może T.J. Prince'a, który rozegrał najsłabszy mecz w tym sezonie. Uznaliśmy jednak, że bardziej zawiódł ten pierwszy. Czołowy zawodnik PGE Turowa spudłował najważniejszy rzut w całym spotkaniu i generalnie zawodził w ofensywie.

5
/ 7

Na tej pozycji wybór był prosty. Keith Wright już po raz drugi w tym sezonie zagrał na zero. Całkiem niedawno spudłował wszystkie trzy rzuty z gry, tym razem aż sześć. 24-letni Amerykanin nie był podporą Energi Czarnych Słupsk, którzy przegrali derbowe starcie z AZS-em Koszalin. Wręcz przeciwnie. I nie zmienia tego fakt, że zanotował sześć zbiórek.

6
/ 7

Zespół Rosy miał ostatnio trudny terminarz. Nie zmienia to jednak faktu, że radomianie mają już na swoim koncie trzy porażki, w tym bolesną z Treflem Sopot. O ile przegrana z byłym wicemistrzem Polski nie jest zaskoczeniem, o tyle rozmiary już tak. W Rosie właściwie nic nie funkcjonowało i wygląda na to, że spadła forma całej drużyny.

7
/ 7
Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (3)
Richard
10.12.2013
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
sieroty? sa liderem tbl!!!! i wygrali z asseco, ktore jest co najwyzej "mentalnym zwyciezcza" hahaha  
JordanM
10.12.2013
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
a gdzie ktos ze stelmetu? te sieroty prawie przegraly u siebie z asseco!