W tym artykule dowiesz się o:
To już drugi z rzędu kiepski występ Eldridge'a. Tym razem w niezwykle istotnym spotkaniu, bo Polpharma zmierzyła się u siebie ze Stabillem Jeziorem. Przegrała. Amerykanin nie pomógł starogardzkiej ekipie - pudłował, popełniał sporo strat i nawet jeśli zbierał czy asystował, to w żaden sposób nie zdołał zmazać plamy.
To był niemiły powrót do Gdyni dla Zamojskiego. Nie dość, że jego zespół przegrał z Asseco, to w dodatku on sam zagrał słabe spotkanie. Miał rozregulowany celownik, bo z gry trafił zaledwie 2 z 9 rzutów. Nie tego oczekuje się od dobrej jakości strzelca. Dlatego po raz drugi znalazł się na naszej liście.
Zero. Dokładnie tyle celnych rzutów (w siedmiu próbach) miał Kosiński. Gdyby jeszcze taka niedyspozycja zdarzyła się na wyjeździe, to można byłoby znaleźć małe usprawiedliwienie. Ale we własnej hali? W obiekcie, w którym trenuje się na co dzień? Na jego obecność składa się oczywiście nie tylko skuteczność, ale całokształt.
Nie tylko Zamojski spisał się poniżej oczekiwań w meczu z Asseco Gdynia. Kiepski występ zanotował również Aaron Cel, który też miał problemy ze skutecznością i popełnił cztery przewinienia w nieco ponad 13 minut.
Jeff Robinson (AZS Koszalin) [3]
Amerykanin był zdecydowanie najsłabszym ogniwem akademików w meczu z Energą Czarnymi. Nie tylko nie wniósł nic pozytywnego do gry AZS, ale wręcz przeszkadzał. Mimo że grał przez 16,5 minuty, to oddał aż dziewięć rzutów z gry (tylko jeden celny!) oraz dwa osobiste (oba spudłował).
Trener: Mihailo Uvalin (Stelmet Zielona Góra)
Jego podopieczni zostali stłamszeni w Gdyni i najwyraźniej u mistrzów Polski ktoś nie odrobił lekcji, bo przecież można było wyciągnąć lekcję z porażki PGE Turowa Zgorzelec. Nie można mówić, że Stelmet jest w dołku etc., ale bez wahania można stwierdzić, iż obrońca tytułu rozczarował. A pomeczowa wypowiedź szkoleniowca ekipy z Winnego Grodu świadczy tylko o bezradności.
Ławka rezerwowych: Tomasz Śnieg (Energa Czarni Słupsk), Oded Brandwein (AZS Koszalin), Grzegorz Arabas (Kotwica Kołobrzeg), Simas Buterlevicius (Trefl Sopot), Vladimir Dragicević (Stelmet Zielona Góra)