W tym artykule dowiesz się o:
Szymkiewicz to najmłodszy gracz z całej ferajny. W Hamburgu pojawił się jako rezerwowy rozgrywający i dobrze wywiązywał się ze swojego zadania. Po turnieju szybko trafił do szerokiej kadry , ale tam w przeciągu dwóch sezonów zdołał zagrać zaledwie kilka epizodów. Ubiegły sezon spędził w ,gdzie dostawał coraz więcej szans na pokazanie swoich umiejętności. Przed tym sezonem podpisał kontrakt w , ale w tym klubie nie zdążył nawet zadebiutować, ponieważ nabawił się kontuzji. W nie do końca jasnych okolicznościach postanowił opuścić klub ze Stargardu i związał się z , z którą występuje w II lidze. Ostatnio Szymkiewicz pomógł klubowi z Radomia zdobyć tytuł mistrza Polski do lat 20, a on sam został wybrany MVP turnieju finałowego. Z pewnością jest to gracz z potencjałem, który w niedalekiej przyszłości powinien stać się podstawowym rozgrywającym, któregoś z klubów TBL.
Koelner w Hamburgu grywał epizody, ale po MŚ jego kariera tylko nabrała tempa. Kuba zdążył nawet zadebiutować w ekstraklasowym Śląsku Wrocław, który był reaktywowany przez jego ojca . W zeszłym roku był ważnym ogniwem WKK, które awansowało na zaplecze TBL. Tam Koelner również spisuje się znakomicie. Mimo, że to jego debiutancki sezon na parkietach pierwszoligowych jest jednym z liderów zespołu, a WKK niespodziewanie zajęło czwarte miejsce po sezonie zasadniczym. Statystyki na poziomie 11,1 punktu oraz 1,5 asysty dają nadzieję, że Koelner po zebraniu cennego doświadczenia w tym sezonie będzie coraz lepszym graczem. Niezły i nieustępliwy obrońca, a jego znakiem firmowym są rzuty z dystansu.
Michalak był jednym z liderów srebrnej drużyny. Od trzech sezonów regularnie występuję na parkietach TBL. Grając w ŁKS-ie wykręcał średnią 17,2 punktu na mecz. Obecnie jest czołową postacią Trefla, z którym w ubiegłym roku zdążył zadebiutować w rozgrywkach EuroCupu. W tym sezonie Michalak notuje średnie 9 punktów, 3,2 zbiórki i 2 asysty na mecz. Jest graczem uniwersalnym mogącym swobodnie występować na pozycjach od 1 do 3. Już w zeszłym roku został zauważony przez Dirka Bauermanna, który powołał go do szerokiej kadry przed słoweńskim EuroBasketem. Michał to kandydat na gracza dużego kalibru, aby tylko podejmował właściwe decyzje tak, jak to robił do tej pory.
Nasz pierwszy rozgrywający z Hamburga. Mimo niezbyt imponujących warunków fizycznych zrobił zawrotną karierę na zapleczu TBL, gdzie występuje już trzeci i pewnie ostatni sezon. Jeden z liderów drużyny z Krosna, którą chce wprowadzić do Ekstraklasy. Grochowski to także z pewnością jeden z coraz bardziej poważniejszych kandydatów do gry w kadrze narodowej, gdzie na pozycji jeden od zawsze mieliśmy deficyt. W pierwszej lidze osiągnął już wszystko, a do zwieńczenia gry na zapleczu TBL potrzebuje tylko wygranej ligi. W obecnym sezonie notuje 9,3 punktu, 3,4 zbiórki oraz 4,6 asysty.
Matczak mimo, że nie był pierwszopiątkowym graczem w Hamburgu to dał się poznać jako świetny obrońca z niezłym rzutem. Od trzech sezonów z małą przerwą na grę w pierwszoligowej występuję na parkietach TBL. Z sezonu na sezon zdobywa coraz więcej zaufania kolejnych trenerów, a obecnie pracuje pod okiem w Gdyni, gdzie ma szanse na regularne występy. Matczak jest agresywnie grającym obrońcą, którego trenerzy często wykorzystują do pilnowania najlepszych strzelców rywali. Mimo niezbyt imponujących statystyk w tym sezonie z pewnością ma szansę stać się jednym z lepszych na swojej pozycji w naszym kraju.
Bonarek to gracz, który pełnił rolę zadaniowca w ekipie . Solidny skrzydłowy, który próbował w tym roku swoich sił za oceanem, ale jego przygoda zakończyła się zanim na dobre zdążyła się zacząć. Wrócił na zaplecze TBL, gdzie występuje od kilku sezonów. Jeśli myśli o grze w Ekstraklasie musi jeszcze sporo poprawić w swoim repertuarze. Statystyki na poziomie 4,7 punktu i 2,8 zbiórki raczej nikogo nie powalają, a od skrzydłowego, którego określa się mianem młodego i utalentowanego wymaga się znacznie więcej.
Mateusz Ponitka to bez wątpienia obok Karnowskiego największa gwiazda naszej srebrnej drużyny. Wicekról strzelców MŚ, wybrany do najlepszej piątki turnieju. W 2010 roku został MVP Campu Basketball Without Borders, a nagrodę wręczył mu sam . W kolejnym roku wystąpił na Nike Hoop Summit gdzie zdobył 17 oczek dla drużyny Reszty Świata. Przeszedł przez wszystkie szczeble rozgrywkowe w Polsce. Wprowadził do TBL. Został mistrzem Polski z zespołem Asseco. Wystąpił na ubiegłorocznym EuroBaskecie na Słowenii. Przed tym sezonem podpisał kontrakt z gdzie ma okazję występować w rozgrywkach EuroCupu. W tym sezonie średnio 11 punktów, 2,8 zbiórki i 1,5 przechwytu. Z pewnością Ponitka to kandydat na gracza formatu NBA.
Śpica to z pewnością utalentowany zawodnik, ale do tej pory szuka jeszcze swojego miejsca w dorosłej koszykówce. W TBL zadebiutował mając niespełna 18 lat, a w ostatnim sezonie dostawał szansę w Koszalinie. W dalszym ciągu sporo nauki przed nim, ale ma szansę w niedalekiej przyszłości stać się wartościowym strzelcem w niezłej drużynie. W obecnym sezonie występuje zespole z Jaworzna, w którym notuje 9,9 punktu i 1,6 zbiórki na mecz, ale jeśli chce myśleć o wielkiej koszykówce musi jak najszybciej zmienić klub na lepszy.
Podstawowy skrzydłowy srebrnej drużyny jest przykładem jak właściwie kierować swoją karierą. Po sukcesie na MŚ wyjechał do NCAA gdzie od trzech sezonów występuje w drużynie Liberty Flames. Z roku na rok odgrywa tam coraz ważniejszą rolę, a ten sezon pokazuje, że Gielo to skrzydłowy dużego formatu. Dobrze czuje się zarówno blisko jak i daleko kosza. Jeśli się wzmocni fizycznie będziemy mieli do czynienia z graczem, który może stać się czołowym skrzydłowym polskiej kadry na długie lata. Już w ubiegłym roku został powołany do szerokiej kadry przez . Odpadł z niej przed EuroBasketem. W tym sezonie notuje średnie na poziomie 10,9 punktu i 5,9 zbiórki.
Najmniej znany z całej dwunastki, ale też miał najtrudniejsze zadanie, ponieważ na jego pozycji była ogromna konkurencja. Niezłe warunki fizyczne, ale musi się zdecydowanie nabrać masy jeśli chce konkurować jak równy z równym z bardziej doświadczonymi graczami. Występuje na parkietach drugiej ligi gdzie notuje 7,8 punktu i 6,7 zbiórki. To właśnie ten ostatni element Kołakowski znacząco poprawił w ostatnim sezonie. Materiał na solidnego podkoszowego, ale raczej pierwszoligowego.
Niedźwiedzki to nie tylko wielki talent, ale przede wszystkim zawodnik, który na pozycjach 4-5 imponował znakomitym rzutem. Dopytywała o niego słynna Barcelona. Jeden z filarów kadry, która sięgnęła po srebrno, a z Karnowskim tworzyli duet podkoszowych nie do przejścia. Jego kariera w zeszłym sezonie jednak wisiała na włosku, ponieważ zdiagnozowano u niego wadę serca przez co Piotrek stracił ponad rok gry. Obecnie stara się wrócić do formy występując w trzecioligowym Górniku Wałbrzych, klubie w którym się wychował. Jeśli chce wrócić do miejsca, w którym był przed kontuzją musi włożyć sporo pracy, ale wierzymy, że Niedźwiedzkiemu się uda, bo przecież ma dopiero 21 lat.
Karnowski to zawodnik, który z całej dwunastki ma najbliżej do ligi NBA. Ograny w TBL, a obecnie występujący w lidze NCAA w drużynie Buldogów. Przemek ma imponujące warunki fizyczne i wie jak je wykorzystywać. Mimo 21 lat jest już czołowym podkoszowy, którego trener zabrał na EuroBasket. W swoim drugim sezonie na parkietach NCAA notuje 10,4 punktu i 7,1 zbiórki na mecz i niektórzy fachowcy już teraz dają mu szansę w letnim drafcie do ligi NBA. On sam z pewnością nie będzie się spieszył, bo czasu ma jeszcze sporo, a najważniejsze dla niego są teraz minuty i zbieranie doświadczenia.