W tym artykule dowiesz się o:
Trener Milija Bogicević
Jednym z plusów beniaminka będzie z pewnością serbski szkoleniowiec, który doskonale odnajduje się w polskich realiach. W ostatnich sezonach Milija Bogicević trenował drużynę Anwilu Włocławek a wcześniej pracował w Polpharmie Starogard Gdański czy PBG Basket Poznań. - Klub z Torunia mocno wchodzi w ligę. Co prawda o konkretach będzie można porozmawiać jak już będzie cały sztab trenerski i wszyscy zawodnicy, ale cel minimum to gra w play-off - przyznaje nowy opiekun SIDEnu.
Wysoki budżet
Drużyna z Torunia wspierana przez firmę Polski Cukier w poprzednim sezonie miała zdecydowanie najwyższy budżet w I lidze. W Tauron Basket Lidze beniaminek pod względem finansów również będzie należał do czołowych zespołów. SIDEnowi co prawda daleko jeszcze do Stelmetu, ale działacze Twardych Pierników nie ukrywają, iż w nowym sezonie, dzięki sporym możliwościom finansowym nie zamierzą walczyć tylko o utrzymanie w rozgrywkach.
Nowa hala
Jednym z powodów zaproszenia SIDEnu Toruń do Ekstraklasy jest bez wątpienia nowa hala, która w najbliższym czasie zostanie oddana do użytku. Nowy obiekt, w którym beniaminek występował będzie w TBL ma ponad 5000 miejsc siedzących, co sprawia, iż zespół z Torunia będzie mógł liczyć na ogromne wsparcie kibiców, którzy bez wątpienia będą szóstym zawodnikiem podopiecznych trenera Miliji Bogicevicia.
Wyrównany skład
Od czasu informacji, iż SIDEn w przyszłym sezonie zagra w TBL, pojawiły się spekulacje kto w nowych rozgrywkach występować będzie w trykocie ekipy z Torunia. Pewnie jest, iż w barwach SIDEnu zobaczymy Michała Jankowskiego, który pod koniec poprzedniego sezonu pokazał, iż może być liderem Polskiego Cukru. Ponadto w drużynie występować będzie podkoszowy Adam Lisewski oraz prawdopodobnie Łukasz Wilczek, która ma ogromne możliwości. Ponadto klub ma wzmocnić kilku zagranicznych koszykarzy, którzy mogą podnieść poziom nie tylko zespołu, ale także całej ligi.
Chęć zrehabilitowania się za poprzedni sezon
W poprzednim sezonie SIDEn był murowanym kandydatem do wygrania I ligi. Rzeczywistość dla zespołu z Torunia okazała się brutalna, gdyż Twarde Pierniki już w pierwszej rundzie play-off odpadły ze Startem Lublin. Od tamtego momentu włodarze beniaminka z całą stanowczością powtarzali, iż w przyszłym sezonie będą chcieli zrehabilitować się przed kibicami za wpadkę w ćwierćfinale I ligi. Czy beniaminek z Torunia okaże się czarnym koniem rozgrywek?