W tym artykule dowiesz się o:
Dominique Johnson (Jezioro Tarnobrzeg) [3] - 45 min, 32 pkt (12/21 z gry), 6 as, 4 zb
Po sześciu porażkach z rzędu triumfowali koszykarze z Tarnobrzegu, którzy po dogrywce okazali się lepsi od Polpharmy Starogard Gdański, mimo że przegrywali już różnicą 17 punktów. Znów pierwsze skrzypce w ekipie trenera Pyszniaka grał Johnson, który nie zszedł z parkietu ani na sekundę! Amerykanin nie dość, że doprowadził do dogrywki, to w ostatnich dziewięciu minutach gry zdobył 11 ze swoich 32 punktów. Miał również sześć asyst i cztery zbiórki. Johnson przewodzi klasyfikacji najlepszych strzelców.
Myles McKay (MKS Dąbrowa Górnicza) [2] - 31 min, 35 pkt (13/19 z gry), 4 zb
Trwa świetna passa beniaminka z Dąbrowy Górniczej. MKS wygrał cztery z ostatnich pięciu spotkań, niespodziewanie pokonując na wyjeździe Trefl Sopot. Nie byłoby wygranej dąbrowian gdyby nie kapitalny występ McKay'a, który zdobył aż 35 punktów, wyrównując drugi najlepszy wynik punktowy w tym sezonie. Amerykański snajper trafił 13 z 19 rzutów z gry, w tym trzy trójki. Dołożył sześć oczek z linii rzutów wolnych, a także zebrał cztery piłki. Co ciekawe, w samej czwartej kwarcie wywalczył aż 19 oczek.
Quinton Hosley (Stelmet Zielona Góra) [3] - 25 min, 16 pkt, 8 zb, 7 przech, 5 as
Dziewiąta wygrana z rzędu nie przyszła wicemistrzom Polski bez trudu. Dopiero ostatnia kwarta, wygrana 29:12 pozwoliła Stelmetowi pokonać ambitną Wikanę Start Lublin. Niezwykle wszechstronne zawody rozegrał Hosley, który choć do zdobycia 16 punktów potrzebował 15 rzutów, to zapisał na swoim koncie również osiem zbiórek, siedem przechwytów, pięć asyst i blok.
Przemysław Frasunkiewicz (Asseco Gdynia) [1] - 31 min, 17 pkt (4/4 za trzy), 3 zb
Weteran polskich parkietów rozegrał najlepsze spotkanie w bieżącym sezonie. 36-letni Frasunkiewicz niespodziewanie okazał się bohaterem Asseco w meczu z wyżej notowanym AZS Koszalin. Skrzydłowy ekipy z Gdyni zdobył 17 punktów, z czego 10 w ostatniej kwarcie. Miał 4/4 za trzy, trafiając trzy trójki w czwartej odsłonie. Asseco ostatecznie pokonało Akademików 72:64.
Aleksandar Mladenović (WKS Śląsk Wrocław) [2] - 29 min, 28 pkt (12/17 z gry), 9 zb, 3 blk
Śląsk Wrocław zepsuł debiut Mihailo Uvalina na ławce trenerskiej Wilków Morskich Szczecin. WKS do wygranej na parkiecie beniaminka niespodziewanie poprowadził Mladenović, który rozegrał najlepsze spotkanie w sezonie. Serbski środkowy zdobył 28 punktów - więcej niż w trzech ostatnich meczach razem wziętych! Trafił 12 z 17 prób z gry, dokładając do swojego dorobku również dziewięć zbiórek i trzy bloki.
Trener: David Dedek (Asseco Gdynia)
Asseco to niezwykle chimeryczny zespół. Gdynianie potrafią przegrać z Jeziorem Tarnobrzeg czy MKS Dąbrową Górniczą, aby w następnej kolejce pokonać Śląsk Wrocław czy Stelmet Zieloną Górę. W sobotę trójmiejska ekipa odprawiła z kwitkiem kolejnego rywala z czuba tabeli - AZS Koszalin. Trener Dedek ma w swoim składzie zawodników ogranych, którzy nie znają się od kilku miesięcy. Trzon drużyny stanowią gracze znani z poprzedniego sezonu. To bardzo często atut Asseco, które przy niedużym budżecie jest umiejętnie prowadzone przez słoweńskiego szkoleniowca.