Co tam się działo?! Niesamowity mecz na Bemowie! Tasomix Rosiek Stal w spektakularny sposób odrobiła straty i prowadziła 79:77 na niewiele ponad trzy sekundy przed końcem, ale zwycięstwa ostatecznie nie odniosła.
Jalen Riley od stanu 68:74 wziął ciężar zdobywania punktów na własne barki i był kapitalny. Trafił dwa razy za trzy, później przymierzył też z półdystansu. Był jeszcze faulowany przez Kamerona McGusty'ego. Wydawało się, że Stal jest już naprawdę blisko szczęśliwego zakończenia.
ZOBACZ WIDEO: Były kadrowicz stworzył niesamowitą grę. Siatkówka bez wstawania z kanapy
Ale happy-endu, jednak dla ostrowian, nie było. Riley trafił dodatkowo rzut wolny, choć wydawało się, że chciał go spudłować. Legia po ewentualnej zbiórce miałaby tylko trzy sekundy. A tak wyprowadzała piłkę spod własnego kosza, mogła właściwie się ustawić. Trener Heiko Rannula chwilę wcześniej właśnie po to brał przerwę na żądanie, jeszcze przed dodatkowym rzutem wolnym rywali.
Piłka zdążyła trafić do ustawionego na linii rzutów za trzy Andrzeja Pluty. Polak trafił zza łuku i wprawił kibiców obecnych w hali na Bemowie w prawdziwą euforię! Legia wygrała równo z końcową syreną 80:79.
Co równie ciekawe, był to... pierwszy celny rzut Pluty w całym meczu! Rozgrywający w 25 minut zdobył trzy punkty i miał dziewięć asyst, w sumie trafił 1 na 5 rzutów z gry. Mcgusty dorzucił 19 oczek.
Stali ostatecznie na nic zdał się świetny Riley, autor 19 punktów. Tyle samo zdobył dla ostrowian Damian Kulig. Stalówka doznała 14. porażki w tym sezonie, Legia wygrała po raz trzynasty.
Wynik:
Legia Warszawa - Tasomix Rosiek Stal Ostrów Wielkopolski 80:79 (8:14, 26:23, 20:19, 26:23)
Legia: Kameron Mcgusty 19, Michał Kolenda 13, E.j. Onu 11, Aleksa Radanov 10, Keifer Sykes 9, Mate Vucić 8, Ojārs Siliņš 5, Andrzej Pluta 3, Dominik Grudziński 2, Maksymilian Wilczek 0.
Tasomix Rosiek Stal: Damian Kulig 19, Jalen Riley 19, Siim-Sander Vene 16, Paxson Wojcik 12, Adas Juškevičius 7, Tim Lambrecht 4, Maximillian Egner 2, Jacek Rutecki 0.