W tym artykule dowiesz się o:
Anthony Miles (Polpharma Starogard Gdański) - 14 punktów, 3 zbiórki, 3 asysty, faul, 2 straty
Fatalnie spisała się w ostatnim meczu Polpharma. W jej szeregach zawiedli i Jessie Sapp, i wymieniony Miles. Ostatecznie postawiliśmy na tego drugiego. Co prawda jego dorobek punktowy nie wskazuje na kiepski występ, ale trafiał wtedy, kiedy wszystko było już wyjaśnione. Ogólnie zagrał jednak zdecydowanie poniżej oczekiwań. Właściwie można powiedzieć, że praktycznie nic mu nie wychodziło.
Deonta Vaughn (Anwil Włocławek) - 4 punkty, zbiórka, 4 asysty, 4 faule, 3 straty, 3 przechwyty
Kolejnej porażki w ostatnim czasie doznał Anwil. Kilku graczy w szeregach włocławian zagrało słabo, ale najgorzej wypadł Vaughn. To nie pierwszy raz, kiedy Amerykanin ma problemy ze skutecznością. Tym razem nie trafił żadnego z czterech rzutów z gry, a nawet wolne wychodziły mu przeciętnie. Do tego doszły faule czy straty.
Kwamain Mitchell (Polfarmex Kutno) - 9 punktów, 3 zbiórki, asysta, 5 fauli, przechwyt
Jeden z liderów Polfarmeksu zawiódł w konfrontacji z mistrzem Polski. Amerykanin kompletnie nie mógł się wstrzelić, w efekcie trafił zaledwie 2 z 11 rzutów z gry. Poza tym w ważnym momencie często faulował, dlatego musiał usiąść na ławcę. Stracił też zespół, bo PGE Turów zdołał wtedy odskoczyć. To był najsłabszy mecz Mitchella w Tauron Basket Lidze.
Piotr Szczotka (Asseco Gdynia) - 5 punktów, 6 zbiórek, 3 asysty, 2 faule, blok
Asseco było blisko zwycięstwa w Szczecinie, ale ostatecznie uległo Wilkom Morskim. Kto wie, jak potoczyłby się mecz, gdyby na swoim poziomie zagrał Szczotka. Doświadczony koszykarz zebrał co prawda aż 6 piłek, z czego 3 w ataku, ale zabrakło mu skuteczności. W takim spotkaniu to był kluczowy element.
Aleksandar Mladenović (Śląsk Wrocław) - 6 punktów, 2 zbiórki, 3 asysty, 3 faule, 2 straty, przechwyt
Nie wypadł wcale aż tak tragicznie, ale stał się poniekąd ofiarą nie najgorszej gry wysokich koszykarzy. Niemniej jego postawa miała wpływ na porażkę wrocławian w Zielonej Górze. Serb był po prostu mało widoczny w meczu ze Stelmetem. Od kilku tygodni jego forma nie może się ustabilizować. Z pięciu ostatnich spotkań aż trzy były poniżej możliwości.
Trener: Darius Maskoliunas (Trefl Sopot)
W najsłabszej piątce, mimo klęski, nie znalazł się żaden koszykarz Trefla. To w sporej mierze efekt tego, że po prostu wszyscy sopocianie zagrali fatalnie. Nie było jednego czy dwóch ogniw, które znacząco obniżałoby poziom drużyny. Wybór trenera był prosty. Podopieczni Dariusa Maskoliunasa od pewnego czasu są w słabej dyspozycji, za co odpowiada Litwin. A przed nim kolejny trudny sprawdzian, bo przecież derby Trójmiasta w Gdyni.