Polacy za granicą: Ignerski blisko double-double, 28 punktów Berishy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Michał Ignerski rozegrał dobre spotkanie i otarł się o double-double, ale jego Le Mans doznało porażki. Swoją drużynę do kolejnego zwycięstwa poprowadził natomiast Dardan Berisha.

1
/ 10

Maciej Lampe (FC Barcelona) - nie zagrał z powodu kontuzji

Polak nie miał okazji pomóc swojej drużynie. Lampe doznał urazu, który uniemożliwia mu grę. Nasz zawodnik uskarża się na ból mięśnia brzuchatego łydki w lewej nodze. Nie wiadomo, kiedy doświadczony gracz wróci na parkiet. Jego FC Barcelona wygrała z Joventutem Badalona aż 99:61.

2
/ 10

Adam Waczyński (Río Natura Monbús Obradoiro) - 8 punktów, zbiórka, 2 przechwyty

Jeszcze niedawno Polak był w naprawdę wysokiej formie. Zdobywał sporo punktów i grał całkiem skutecznie. Ostatnio jednak spuścił z tonu. W trzech spotkaniach rzucił w sumie tylko 24 punkty. Najmniej właśnie w starciu z Valencią - 6. Polak nie miał wcale złej skuteczności (2/4 z gry), ale stać go na zdecydowanie więcej. Co niepokojące, nasz koszykarz spędza coraz mniej minut na parkiecie (ostatnio 15) i wchodzi z ławki rezerwowych. Rio Natura uległa u siebie Valencii 62:73.

3
/ 10

Thomas Kelati (UCAM CB Murcia) - 3 punkty, zbiórka, 2 asysty

To kolejny niezbyt udany występ naturalizowanego Polaka. Kelati wciąż może liczyć na całkiem sporo minut (20), ale efekty nie są zadowalające. Tym razem nasz zawodnik zdobył tylko trzy punkty, trafiając jeden z czterech rzutów z gry. Brak skuteczności to obecnie jego największy problem. Poza tym Kelati zebrał jedną piłkę i zanotował dwie asysty. Jego zespół musiał uznać wyższość Movistar Estudiantes (79:90).

4
/ 10

Mateusz Ponitka (Telenet Ostenda) - nie zagrał z powodu choroby

Polak nie miał okazji tym razem się wykazać z powodu choroby. To z pewnością miało pewne przełożenie na drużynę Telenetu, która osłabiona nie dała rady pokonać na wyjeździe Okapi Aalstar (przegrała 85:91).

5
/ 10

Michał Ignerski (Le Mans Sarthe Basket) - 13 punktów, 8 zbiórek, 2 asysty, blok

Ciężko jednoznacznie ocenić występ Ignerskiego. Doświadczony zawodnik z jednej strony był drugim strzelcem drużyny i otarł się o double-double. Na tej podstawie można stwierdzić, że zagrał naprawdę udane zawody. Tyle że sporo do życzenia pozostawiała jego skuteczność. Nasz reprezentant trafił jedynie 4 z 12 rzutów z gry. Lepiej poszło mu z wolnymi, bo 4 z 5 były celne. Mimo wszystko trzeba jednak stwierdzić, że Polak zagrał dobrze. Wszedł z ławki rezerwowych, ale spędził na parkiecie 26 minut. Do tego był bardzo aktywny. Le Mans przegrało jednak z Gravelines Dunkierka.

6
/ 10

Dardan Berisha (Sigal Prishtina) - 23 punkty, 2 asysty, przechwyt, 6 strat

Naprawdę dobry występ w lide zaliczył Dardan Berisha. Nasz zawodnik był zdecydowanie najlepszym strzelcem swojego zespołu. W niespełna 31 minut jakie spędził na parkiecie zdobył 23 punkty, trafiając 8 z 13 rzutów z gry i dokładnie tyle samo z linii rzutów wolnych. Jedynym jego problemem były straty, których zanotował aż sześć. Nie miało to jednak przełożenia na końcowy rezultat, bo jego zespół pokonał Trepca 77:56.

7
/ 10

Adam Łapeta (Dżukija Olita) - 9 punktów, 4 zbiórki

Rosły zawodnik wyszedł w pierwszym składzie swojego zespołu (spędził na boisku 24 minuty) i zagrał naprawdę przyzwoicie. Był bezbłędny w rzutach z gry i w wolnych (w obu przypadkach 3/3). Do tego zebrał 4 piłki i generalnie był jednym z mocniejszych ogniw Dzukiji. Jego zespół odniósł wyjazdowe zwycięstwo nad Juventusem Utenos (77:72).

8
/ 10

David Brembly (Medi Bayreuth) - 9 punktów, 4 zbiórki, 2 asysty, strata

Aż 29 minut spędził na parkiecie w ostatnim meczu ligowym Brembly. Polak wyszedł w pierwszym składzie i zagrał poprawnie. Zdobył 9 punktów, ale gdyby nie jego słaba postawa w rzutach wolnych, to z pewnością przekroczyłby granicę 10 "oczek" (trafił tylko 1 z 4 rzutów). Medi Bayreuth było blisko zwycięstwa, ale ostatecznie uległo Fraport Skyliners Frankfurt 89:90.

9
/ 10

Wojciech Barycz (Arkadia Traiskirchen Lions) - 4 punkty, zbiórka, blok

Kolejny mecz w lidze austriackiej rozegrał Barycz. Polak nie był jednak ważnym punktem swojego zespołu. Zdobył tylko 4 punkty (2/5 z gry). Nie można powiedzieć, że zagrał źle, bo w zespole byli mniej skuteczni zawodnicy, ale też niczym nie zachwycił. Jego Arkadia przegrała na wyjeździe z Raiffeisen Fuerstenfeld Panthers 72:79.

10
/ 10

Przemysław Karnowski (Gonzaga Bulldogs) - 6 punktów, 5 zbiórek oraz 8 punktów, 5 zbiórek, 3 asysty Jan Grzeliński (Canisius College) [b]- 6 punktów, 3 zbiórki oraz bez punktu, 2 zbiórki

[/b]Kolejne dwa spotkania ma za sobą nasz Karnowski. 21-letni koszykarz tym razem nie zachwycił swoją skuteczność, ale wciąż gra w pierwszym składzie i generalnie nie prezentuje się źle. Ostatnio jednak dostał znacznie mniej minut (20), co może być pewnym sygnałem dla naszego reprezentanta. Gonzaga pokonala koszykarzy z Santa Clara i z San Francisco.

Mimo że nadal jest podstawowym zawodnikiem swojego zespołu, to z ostatnich występów Grzeliński nie może być zadowolony. Polakowi brakowało skuteczności, ale generalnie nie był zbyt aktywny. Do tego w obu spotkaniach miał ujemny wskaźnik ewaluacji (aż -5). Poza tym Canisius uległo zarówno Manhattan College, jak i Monmouth University.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)