W tym artykule dowiesz się o:
Marcin Flieger (King Wilki Morskie Szczecin) - 10 punktów, zbiórka, 2 asysty, 4faule, strata, eval 3
Liczby w jego przypadku są dość mylące. Flieger zdobył sporo punktów, ale nie miał powodów do zadowolenia. Nie tylko dlatego, że jego zespół przegrał. On sam wcale nie spisał się tak dobrze. Miał spore problemy ze skutecznością i nie najlepiej wypadł też jako rozgrywający. W ogóle z nim na parkiecie zespół nie funkcjonował dobrze.
Paweł Kikowski (King Wilki Morskie Szczecin) - 11 punktów, 2 zbiórki, 2 asysty, 3 faule, 3 straty, przechwyt, eval 2
Ostatnio go nawet chwaliliśmy, ale tym razem nie ma za co. Kiko kiepsko spisał się w starciu z Polskim Cukrem. Co prawda zdobył aż 11 punktów, ale jakie to ma znaczenie, skoro jego drużyna przegrała? W dodatku on sam trafił jedynie 3 z 13 rzutów z gry. Do tego doszły straty czy przewinienia. To ewidentnie nie był dobry mecz tego zawodnika.
Michał Chyliński (PGE Turów Zgorzelec) - 8 punktów, 2 zbiórki, 4 faule, strata, eval 1
Mistrz Polski po emocjonującym starciu przegrał ze Śląskiem. Do zwycięstwa PGE Turowowi zabrakło lepszej postawy m.in. Chylińskiego. Polak grał długo, ale generalnie spisał się kiepsko. Doświadczony zawodnik miał ogromne problemy z własnymi rzutami. Z dystansu nie trafił żadnej z pięciu prób (ogółem 3/10 z gry).
Grzegorz Surmacz (Anwil Włocławek) - 6 punktów, 3 zbiórki, asysta, strata, eval 3
Co tu wiele pisać, Anwil doznał kolejnej dotkliwej porażki. Wielu graczy zagrało poniżej oczekiwań. Do tego grona można niewątpliwie zaliczyć Surmacza, który swoją postawą zapracował na miejsce na naszej liście poprzez swoją kiepską postawę w ofensywie.
Jure Lalić (Stelmet Zielona Góra ) - 5 punktów, 4 zbiórki, faul, 2 straty, eval 0
Jego drużyna wygrała, ale jego nie mogło zabraknąć na naszej liście. Środkowy wicemistrzów rozegrał kolejne kiepskie spotkanie w Tauron Basket Lidze. Nie dość,że z nim na parkiecie zielonogórzanie odstawali od Jeziora, to w dodatku on sam w ataku niewiele wniósł. Trafił bowiem tylko 1 z 7 rzutów z gry. Kiepsko. Ale nie chodzi tylko o jego skuteczność, lecz całokształt.
Trener: Igor Milicić (AZS Koszalin)
Kandydatów było kilku, ale ostatecznie padło na trenera akademików. To bowiem spory wyczyn przegrać u siebie z najsłabszym zespołem ligi, czyli Polpharmą. Zresztą sam Milicić nazwał to kompromitacją. Cóż, on sam miał udział w tej porażce koszalińskiej drużyny.