W tym artykule dowiesz się o:
Zawodnik bez kontraktu pozostaje już od połowy lutego. Gracz za porozumieniem stron rozwiązał kontrakt ze Śląskiem Wrocław.
Były kapitan wrocławskiego klubu grał w barwach zespołu "Trójkolorowych" przez ostatnie półtora sezonu, zdobywając z klubem w poprzednim roku Puchar Polski. W tym sezonie Skibniewski rozegrał w Śląsku 20 meczów, w których w ciągu 24 minut spędzanych na parkiecie notował przeciętnie pięć punktów i cztery asysty.
Już na początku czerwca informowaliśmy o tym, że Przemysław Zamojski podpisze dwuletni kontrakt ze Stelmetem Zielona Góra. - Jesteśmy już po słowie z Januszem Jasińskim, właścicielem Stelmetu Zielona Góra. Przemysław Zamojski pozostanie na kolejne dwa lata w klubie - mówił nam Tarek Khrais, przedstawiciel Vox Management.
Od tego czasu minęło już trochę czasu, a kontrakt nadal nie został podpisany. Pojawiły się bowiem informacje, że zawodnik ma propozycje z innych klubów, także zagranicznych. W Stelmecie są przekonani o tym, że gracz podpisze nowy kontrakt. Czy faktycznie Zamojski zostanie w Winnym Grodzie?
Zawodnik ten sezon miał nieco gorszy od poprzedniego. Na parkiecie spędzał 27 minut. W tym czasie notował 9,8 punktu, trzy zbiórki i 1,9 asyst.
Mateusz Ponitka dwa ostatnie sezony spędził w belgijskim zespole - Telenet Ostenda. Zawodnik dwukrotnie cieszył się ze zdobycia mistrzostwa kraju.
W pierwszym roku średnio na parkiecie spędzał 19 minut - w tym czasie zdobywając 9,7 punktu i 2,9 zbiórki na mecz. W drugim roku zawodnik poprawił swoje osiągnięcia statystyczne (21 minut, 12,5 punktu i 3,2 zbiórki). Bardzo pozytywnie zaprezentował się także w Pucharze Europy, w którym notował 8,3 oczek i 3,5 zbiórki.
Później spróbował sił w lidze NBA. Odbył kilka treningów z zespołami z najlepszej ligi świata, ale ostatecznie nie został wybrany w drafcie.
Na razie pozostaje bez kontraktu, ale dużo słyszy się o tym, że zawodnik ma ciekawe propozycje z klubów europejskich.
Michał Chyliński od środy jest wolnym agentem. Klub ze Zgorzelca za pośrednictwem swojego kanału na Facebooku poinformował o tym, że: "dziękuje koszykarzowi za dotychczasową grę, życzy powodzenia w rozwijaniu kariery i czeka na powrót".
Zawodnik występował w Zgorzelcu od 2009 roku. Gracz w minionych rozgrywkach notował przeciętnie 13,4 punktu i 2,3 zbiórki. Chyliński był jednym z najważniejszych punktów w zespole Miodraga Rajkovicia.
Udało się nam ustalić, że zawodnik najprawdopodobniej wyjedzie do klubu zagranicznego, chociaż jego usługami zainteresowany jest również zielonogórski Stelmet.
Karol Gruszecki był zdecydowanie najrówniej grającym zawodnikiem w ekipie Energi Czanych Słupsk w minionym sezonie. W porównaniu do poprzednich rozgrywek gracz znacząco poprawił swoje statystyki. 25-latek na parkiecie średnio spędzał 31 minut - w tym czasie zdobywał 14,6 punktu i 5,3 zbiórki na mecz.
Zawodnik nadal byłby koszykarzem Energi Czarnych Słupsk, ale przed spotkaniami ćwierćfinałowymi wykupił swój kontrakt i po zakończeniu sezonu stał się wolnym agentem.
Niemal zaraz po zakończeniu rozgrywek pojawiły się informacje o tym, że agent zawodnika prowadzi rozmowy ze Stelmetem. W pewnym momencie wydawało się nawet, że obie strony są bliskie porozumienia, ale nadal podpisów pod umową nie ma.
- Nie wiem, jak wygląda sytuacja z Karolem. Media powiązały nas "na śmierć i życie", ale wiem jedynie, że Karol prowadzi rozmowy z wieloma klubami. Wydaje mi się, że zarówno on, jak i jego agent próbują coś ugrać. Mogę powiedzieć, że na tę pozycję mamy jeszcze jednego polskiego zawodnika i powiem szczerze, że ja jestem fanem tej kandydatury - mówił w środę Janusz Jasiński, właściciel klubu.
Aleksander Czyż minione rozgrywki kończył w ekipie PGE Turowa Zgorzelec, z którym zdobył wicemistrzostwo Polski. W klubie chcieliby nadal z nim współpracować, ale szanse są na to niewielkie.
- Ja chciałbym kontynuować współpracę z tym zawodnikiem, bo Olek jest bardzo perspektywiczny. Doszedł do nas w trakcie sezonu i na pewno nie było łatwo mu się wkomponować w nowe otoczenie, nowych ludzi i nowy system. Ale moim zdaniem z tygodnia na tydzień był coraz lepszy i gdyby była szansa, by mógłby być z nami od początku sezonu, uważam, iż grałby jeszcze lepiej - mówił jakiś czas temu Piotr Ignatowicz, nowy opiekun PGE Turowa Zgorzelec.
Czyż w minionych rozgrywkach wystąpił w 27 meczach. Gracz przeciętnie notował 6,9 punktu i 3,9 zbiórki.