W tym artykule dowiesz się o:
A.J. Slaughter - 3
Nie najgorzej spisał się na mistrzostwach Europy naturalizowany Amerykanin. Nie należy zapominać, że miał niewiele czasu na zgranie z zespołem i jest raczej rzucającym obrońcą niż rozgrywającym. Na EuroBaskecie miał przebłyski kapitalnej gry, notował niekiedy świetne podania, ale oczekiwaliśmy od niego, że będzie bardziej widoczny w decydujących momentach spotkań. Poza tym sporo do życzenia pozostawiała jego skuteczność w rzutach za trzy, która wyniosła tylko 17 procent. Ciekawe, czy to pierwszy i ostatni turniej z naszą drużyną.
Statystyki: 9,5 punktu, 1,8 zbiórki, 5 asyst, 1,3 straty, 1 przechwyt
skala ocen: 1-6
Łukasz Koszarek - 2
To nie był udany turniej w wykonaniu doświadczonego rozgrywającego. Koszarek był tylko zmiennikiem, ale kiedy wchodził wcale nie wnosił sporej jakości. Były tylko epizody, gdy prowadzona przez niego grała nabierała sensu i przynosiła korzyść zespołowi. 31-letni koszykarz notował sporo strat i również miał problemy ze skutecznością, choć nie aż tak wielkie jak poprzednik.
Statystyki: 3 punkty, 1,7 zbiórki, 2,3 asysty, 1,7 straty, 0,2 przechwytu, 0,2 bloku
skala ocen: 1-6
Mateusz Ponitka - 5
W naszej reprezentacji dwóch koszykarzy wypadło świetnie na mistrzostwach Europy. Jednym z nich był Ponitka. 22-letni zawodnik powoli dojrzewa do roli lidera. Już jest czołową postacią Biało-Czerwonych. Gra energicznie, walecznie i momentami wprost kapitalnie. Sprawiał mnóstwo problemów obronie rywali z uwagi na swoją wszechstronność. Zresztą widać to nawet w statystykach.
Statystyki: 9,3 punktu, 4 zbiórki, 3,7 asysty, 2 straty, 0,7 przechwytu, 0,3 bloku
skala ocen: 1-6
Adam Waczyński - 5
Kapitalny turniej w wykonaniu Waczyńskiego. Mało kto spodziewał się, że to on będzie gwiazdą naszej reprezentacji i będzie mocno pilnowany przez rywali. 26-letni koszykarz grał sporo i należał do ścisłej czołówki strzelców EuroBasketu. W ostatnim spotkaniu nieco zgaszony, ale rywal był przecież z najwyższej półki. To w żaden sposób nie zmienia naszej oceny. O jego dyspozycji wiele mówi, że pod wrażeniem byli nawet Amerykanie.
Statystyki: 15,8 punktu, 2,5 zbiórki, 1,3 asysty, 2,2 straty, 1,2 przechwytu
skala ocen: 1-6
Karol Gruszecki - 2
Wydawało się, że może być asem w rękawie trenera Taylora. W końcu Gruszecki potrafi grać na wysokim poziomie i jako wchodzący z ławki miał sprawiać rywalowi sporo trudności. Tak się jednak nie stało. Na parkiecie przebywał krótko i - niestety - wielkiego pożytku z niego nie było. Być może po prostu nie wytrzymał presji lub też miał za mało czasu na złapanie rytmu. W każdym razie w jego grze sporo szwankowało - zarówno w obronie, jak i w ataku.
Statystyki: 1,4 punktu, 0,6 zbiórki, 0,4 asysty, 0,8 straty
skala ocen: 1-6
Kolejny z graczy rezerwowych. Zamojski nie błyszczał formą już przed mistrzostwami Europy. Jego skuteczność była wręcz tragiczna i obawiano się, czy z taką dyspozycją może w ogóle pomóc Biało-Czerwonym. Okazał się przydatnym koszykarzem w obronie i miał przebłyski w ofensywie. Generalnie zawodnik Stelmetu Zielona Góra nie wypadł jakoś wybitnie źle, stąd też przeciętna ocena.
Statystyki: 3,7 punktu, 2 zbiórki, 0,5 asysty, 0,5 straty
skala ocen: 1-6
Damian Kulig - 4
Miał kiepski początek. Na pewno liczyliśmy na więcej z jego strony w meczach z Bośnią i Rosją. Nie chodzi nawet o dyspozycję w ofensywie, ale wyraźnie odstawał w obronie. Wielokrotnie miał problemy ze zbiórkami. Dopiero w kolejnych starciach się poprawił - z Francją dobrze zbierał, z Izraelem wreszcie zagrał skutecznie. Z Finlandią znowu wypadł gorzej, ale już w konfrontacji z Hiszpanią dobrze prezentował się w ofensywie.
Statystyki: 6,7 punktu, 5,7 zbiórki, 0,3 asysty, 0,8 straty, 0,3 przechwytu, 0,3 bloku
skala ocen: 1-6
Aaron Cel - 3
Grał różnie. Raz był naprawdę sporym wzmocnieniem po wejściu z ławki, innym razem w ataku nie zachwycał. Generalnie nieźle prezentował się w obronie, ale nie był to wybitny turniej w jego wykonaniu. Widać było jednak, że stara się ze wszystkich i dał po prostu tyle, na ile było go stać.
Statystyki: 5,5 punktu, 4,2 zbiórki, 0,8 asysty, 1,2 straty, 0,2 przechwytu
skala ocen: 1-6
Marcin Gortat - 3
Nie jest łatwo ocenić Marcina Gortata. Wszystko zależy od tego, jakie weźmie się kryteria. W każdym razie nie zapominamy, że długo przed EuroBasketem nasz jedynak w NBA mówił, że będzie liderem drużyny. Tak nie było. Nie dominował w strefie podkoszowej, nie potrafił wyciągnąć zespołu z tarapatów. Z drugiej strony nie grał tak egoistycznie, częściej dzielił się piłką. To naprawdę rozsądne z jego strony. Całościowo jednak wypadł przeciętnie i znacznie poniżej oczekiwań. Prawdę mówiąc, spośród tych, którzy grali sporo, był.. jednym ze słabszych, choć statystyki tego nie pokazują.
Statystyki: 11,3 punktu, 6,3 zbiórki, 2,5 asysty, 2,2 straty, 0,5 bloku
skala ocen: 1-6
Miał niemrawy początek. Do jego gry można było mieć sporo zastrzeżeń, ale im było bliżej końca turnieju, tym lepiej się prezentował. W meczu z Finlandią miał spory wkład w wygraną, zaś w konfrontacji z wicemistrzami olimpijskimi zaliczył kilka udanych zagrań. Generalnie Karnowski wypadł naprawdę przyzwoicie, zwłaszcza biorąc pod uwagę występy przed turniejem, które nie napawały optymizmem. Tymczasem - jeśli popracuje nad swoim repertuarem - może być naprawdę ważnym ogniwem Polaków na kolejnych zawodach.
Statystyki: 5,5 punktu, 2,3 zbiórki, 1 asysta, 1 strata, 0,5 przechwytu, 0,3 bloku
skala ocen: 1-6