Polacy za granicą: Rewelacyjny Logan. Lampe i Ignerski pokazali klasę

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

To była udana kolejka reprezentantów Polski występujących poza granicami kraju. Szczególnie dobrze spisali się David Logan, Maciej Lampe i Michał Ignerski. Sprawdź, jak zagrali nasi koszykarze!

1
/ 10

Maciej Lampe (Besiktas Stambuł) - 16 punktów, 10 zbiórek, 2 asysty, 1 blok, eval 22

Po raz kolejny Lampe kończył mecz z double-double na koncie. Liderem zespołu był co prawda Bobby Brown, ale nasz reprezentant i tak walnie przyczynił się do zwycięstwa Besiktasu nad Darussafaka Dogus 80:74. Polak spędził na boisku ponad 33 minuty. Oddał w tym czasie 13 rzutów z gry, trafił 7 z nich. No i oczywiście też świetnie "czyścił" tablice.

2
/ 10

Thomas Kelati (UCAM CB Murcia) - 4 punkty, 3 przechwyty, eval 2

Kelati zaprezentował się w miniony weekend tylko trochę lepiej niż poprzednio, kiedy zanotował wręcz mizerny występ. Tym razem dostał nieco więcej minut, bo 16, i w tym czasie zdołał oddać jeden skuteczny rzut za dwa punkty i dwa razy celnie przymierzył z linii osobistych. Jego drużyna przegrała z Manresą 73:75, dlatego ani Kelati, ani jego koledzy nie mogli być z siebie zadowoleni.

3
/ 10

Aaron Cel (AS Monaco) - 8 punktów, 2 zbiórki, 1 przechwyt, eval 6

29-letni polski skrzydłowy zagrał 18 minut w wygranym przez AS Monaco spotkaniu przeciwko ekipie Asvel Lyon. To były przyzwoite zawody w jego wykonaniu. Można powiedzieć, że dołożył swoją cegiełkę to tego zwycięstwa, choć oczywiście miewał lepsze występy w tym sezonie.

4
/ 10

A.J. Slaughter (Banvit BC) - 14 punktów, 3 asysty, 2 przechwyty, 2 zbiórki, eval 10

Slaughter przebywał na boisku najdłużej ze wszystkich zawodników swojego zespołu, ale niestety nie zdołał uchronić go od bolesnej porażki. Prawdę mówiąc, sam sobie zarzucić może jednak niewiele. Starał się grać rozważnie w ataku, ale nie był liderem z prawdziwego zdarzenia. Wreszcie, głównie koledzy popełniali sporo błędów w ofensywie, choć i jemu przytrafiły się dwie straty.

5
/ 10

Michał Hlebowicki (BK Ogre) - 6 punktów,  7 zbiórek, 1 blok, eval 5

Doświadczony polski zawodnik wybiegł w pierwszej piątce swojego zespołu. Choć statystyki o tym nie świadczą, to nie był zbyt udany występ naszego reprezentanta. Spędził on na boisku 24 minuty, w tym czasie trafił zaledwie jeden z ośmiu rzutów z gry. Chciałoby się rzec - szału nie ma. Jego drużyna zdołała jednak pokonać Jelgavę 69:52.

6
/ 10

David Logan (Banco di Sardegna Sassari) - 37 punktów, 4 asysty, 4 przechwyty, eval 30

To był fantastyczny występ Amerykanina z polskim paszportem. Chyba lepiej sobie wymarzyć go nie mógł. Zawodnik trafił 10 z 16 rzutów z gry w tym aż 7 z dystansu. Był absolutnym liderem swojej drużyny. Mimo wszystko jego ekipa nie miała łatwej przeprawy. Ostatecznie zdołała pokonać Grisson Bon Regio Emilia 102:98 po bardzo trudnym boju.

7
/ 10

Aleksander Czyż (Giorgio Tesi Group Pistoia) - 11 punktów, 2 zbiórki, 2 przechwyty, eval 5

Nasz zawodnik cały czas stara się utrzymywać równy poziom i choć także i tym razem jego statystyki na pierwszy rzut oka wyglądają solidnie, to jednak celownik na pewno mógłby poprawić. Polak trafiał w minionej kolejce ze skutecznością 36 procent (4/11 rzutów z gry). No i niestety nie zdołał uchronić swojej drużyny od porażki z Umana Reyer Wenecja 68:74.

8
/ 10

Michał Ignerski (Acqua Vitasnella Cantu) - 17 punktów, 2 zbiórki, 2 asysty, 1 przechwyt, 1 blok, eval 21

Wszedł na boisku z ławki i zaliczył wejście smoka. Choć spędził na boisku tylko 17 minut, to walnie przyczynił się do zwycięstwa jego zespołu nad Virtusem Bolonia. Ignerski trafiał w tym pojedynku na skuteczności 71 procent (5/7 rzutów z gry). Dołożył ponadto 4 punkty z linii rzutów wolnych, choć w tym elemencie akurat się nie popisał, bo cztery rzuty też spudłował.

9
/ 10

Dardan Berisha (Sigal Prishtina) - 15 punktów, 2 asysty, eval 13

Grał niewiele, bo zaledwie 14 minut! Na boisku pojawił się w roli rezerwowego, a mimo to rozegrał naprawdę dobre zawody. Trafił sześć na dziewięć rzutów z gry, nieźle też kreował pozycje dla partnerów z zespołu. Dobry mecz w jego wykonaniu, choć bywały jeszcze lepsze.

10
/ 10

Jakub Wojciechowski (Acqua Vitasnella Cantu) - bez punktu, 3 zbiórki, asysta, eval 1

Dwa tygodnie temu zagrał minutę, tydzień temu - dwie minuty, teraz - siedem, ale to dlatego, że jego drużyna bez większych problemów uporała się z rywalem. Kolega z zespołu Michała Ignerskiego oddał w meczu jeden rzut za trzy punkty - niecelny. Był jednak przydatny w walce o zbiórki.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)