W tym artykule dowiesz się o:
Trener: Michał Baran
Młody szkoleniowiec wraz z zarządem klubu, prezesem Januszem Walciszewskim i swoim asystentem, Sebastianem Kamińskim, zbudował najlepszy zespół I ligi, przynajmniej w trwającej dekadzie. Czy w historii? Trudno ocenić. Przeciwnicy tego twierdzenia mogą argumentować, że po rozszerzeniu Tauron Basket Ligi na zapleczu nie było zbyt wielkiej konkurencji. Mimo tego faktu bilans Miasta Szkła Krosno jest imponujący - 29 zwycięstw w 30 meczach rundy zasadniczej. W play-offach krośnianie ponieśli dwie kolejne porażki, lecz dopiero w finale przeciwko silnej personalnie Legii Warszawa.
Kadrę Miasta Szkła Krosno stworzyli doświadczeni koszykarze. Sześciu z nich w przeszłości w barwach innych klubów awansowało już do TBL, gdzie mieli różne epizody. Przypomnijmy, że Michał Baran, jako pierwszy trener ekipy z Podkarpacia, pracuje od dwóch lat. Wcześniej wiele nauczył się między innymi od Dusana Radovicia. Mimo młodego wieku potrafił w modelowy sposób zapanować nad zespołem pełnym uznanych nazwisk. Miał pomysł na pokonanie każdego przeciwnika. Przede wszystkim jego podopieczni musieli zachować koncentrację, gdyż serie wysokich zwycięstw mogły uśpić dominatora rozgrywek. Tak się jednak nie stało a krośnianie w wielu meczach udowodnili, że stworzyli niesamowity kolektyw.
Jedyna wątpliwość pojawiła się w finale. Miasto Szkła Krosno decydującą serię zaczęło od porażki z Legią. W trzecim meczu w stolicy zostało, wręcz rozgromione przez rywala. Zastanawiano się, jak zespół wygrywający łatwo przez cały sezon zniesie takie trudne momenty. Odpowiedzi na porażki były jednak imponujące. Zespół z Podkarpacia nie popełnił błędu z zeszłorocznej półfinałowej rywalizacji z Max Elektro Sokołem Łańcut, gdy prowadził 2:0 i zmarnował wielką szansę na finał przed własną publicznością.
- Ktoś na górze nad nami czuwał. W przekroju całego sezonu byliśmy drużyną lepszą od Legii, graliśmy równiej. Zasłużyliśmy na awans. Na pewno chciałbym zostać. Nie robię tego tylko dla pieniędzy, więc negocjacje powinny być proste. Pochodzę z Krosna i chciałem zrobić coś dla tego miasta. Myślę, że zapamiętamy ten sukces do końca życia - przyznał po piątym finałowym starciu trener Miasta Szkła.
Rozgrywający: Michał Baran Tak się składa, że w Krośnie w ostatnich dwóch latach mieli dwóch bardzo istotnych Michałów Baranów. Zbieżność nazwisk przypadkowa, choć warto zwrócić uwagę, że 36-letni rozgrywający jest starszy od swojego trenera. Mierzący 187 cm koszykarz w czasie swojej długiej kariery był związany z różnymi zespołami z Podkarpacia. Do Krosna trafił z Max Elektro Sokoła Łańcut. Wcześniej Michał Baran awansował do TBL w 2010 roku w barwach Siarki Tarnobrzeg.
W zakończonym sezonie zagrał we wszystkich 41 meczach. Na parkiecie spędzał średnio 19 minut. W tym czasie zdobywał 6,5 punktu. Rozdał też 3,7 asysty. W środowym meczu z powodu czterech przewinień był oszczędzany przez niemal całą drugą połowę. Mimo tego miał wielki wkład w zwycięstwo. Dorobek rozgrywającego to 11 punktów i trzy asysty. Należy podkreślić, że Michał Baran miał 100 proc. skuteczności.
Dawid Bręk Wychowanek klubu z Opalenicy zna już smak występów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jako nastolatek trafił do Kotwicy Kołobrzeg, w której szybko zadebiutował. Później jednak chciał się rozwijać poprzez regularne występy. Przeniósł się, więc na parkiety I ligi. SKK Siedlce, Polfarmex Kutno i Sokół Łańcut to kolejne kluby 26-letniego koszykarza. Największy sukces odniósł w Kutnie, gdzie wygrał I ligę. Do TBL jednak nie wrócił, gdyż zmagał się z kontuzjami.
Dopiero w ekipie z Krosna Dawid Bręk rozegrał pełny sezon. Na parkiecie spędzał po 24 minuty. Zdobywał 8,1 punktu. Rozdał także 5,8 asysty. Wszystkie jego osiągnięcia złożyły się na eval 10,8. Niewątpliwie był jednym z czołowych playmakerów I ligi. Czy sprawdzi się na wyższym poziomie?
ZOBACZ WIDEO 25. mistrzostwo Polski koszykarek Wisły Can-Pack Kraków (źródło TVP)
{"id":"","title":"","signature":""}
Rzucający obrońcy: Dariusz Oczkowicz
Legenda Miasta Szkła. Choć jest wychowankiem Glimaru Gorlice, to od ponad dekady występuje w klubie z Krosna. Jeden z zawodników, którzy tworzyli krótką historię Miasta Szkła przedzierając się przez wszystkie szczeble rozgrywkowe. Jeżeli nie wydarzy się nic zaskakującego to 34-latek jesienią zadebiutuje na parkietach TBL.
Od wielu lat Dariusz Oczkowicz jest czołowym snajperem I ligi. Jego rolę w posezonowych wyborach doceniają trenerzy wszystkich drużyn. W minionych rozgrywkach mierzącego 182 cm koszykarza wybrali MVP rundy zasadniczej. Słusznie, ponieważ dorobek kapitana Miasta Szkła to 13,4 punktu i eval 13,5 co świadczy o efektywnej postawie we wszystkich 41 spotkaniach. W decydującym meczu mimo nie najwyższej skuteczności Oczkowicz zdobył 11 punktów i wywalczył sześć zbiórek.
Najlepszy strzelec Miasta Szkła Krosno w środowym pojedynku. Zdobył 15 punktów. Znakomity rezerwowy, który w niejednym spotkaniu stawał się czołową postacią mistrza I ligi. Jego specjalnością były seryjne trafienia zza linii 6,75 metra. Potwierdził to w meczu o awans, a szczególnie w drugiej kwarcie, gdy gospodarze wypracowali sobie 11 "oczek" przewagi. Filip Małgorzaciak do Miasta Szkła trafił z Astorii Bydgoszcz. W minionym sezonie zdobywał średnio 10,1 punktu.
Szymon Jaworski
Jeden z "dwójki młodych graczy do treningu", jak określił to w pomeczowym wywiadzie trener Michał Baran. Szymon Jaworski ma 18 lat i mierzy 183 cm. Zagrał w ośmiu meczach. Na parkiecie spędził łącznie 18 minut i 35 sekund. Zdobył pięć punktów i miał dwie asysty.
Mierzący 180 cm koszykarz ma 23 lata. W minionym sezonie nie był pierwszoplanową postacią Miasta Szkła Krosno. Wystąpił w 21 spotkaniach. Łącznie na parkiecie spędził 63 minuty. W tym czasie uzyskał 16 punktów, siedem zbiórek i trzy asysty.
Skrzydłowi: Szymon Rduch
Mierzący 196 cm skrzydłowy obrał podobną drogę, jak Dawid Bręk. Obaj w przeszłości grali wspólnie w Kotwicy, Polfarmexie i Sokole Łańcut. Razem trafili też do Miasta Szkła Krosno. W zespole z Kutna 26-latek nie był podstawowym koszykarzem. Na Podkarpaciu pokazał, że warto na niego stawiać. Był jednym z liderów Sokoła. Dobrze poradził sobie także w jeszcze silniejszym zespole z Krosna. Na parkiecie spędzał średnio 28 minut. W tym czasie zdobywał 11,3 punktu a jego eval wynosił 10,6.
Mierzący 201 cm zawodnik dwa lata temu zamienił Miasto Szkła Krosno na BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski. Właśnie z tym klubem po roku w Łańcucie świętował awans do TBL. Tam nie grał jednak zbyt dużo, więc na początku sezonu powrócił do Krosna, by ponownie zwyciężyć w I lidze. Włodarze Miasta Szkła poszukiwali wzmocnienia, gdyż z powodu kontuzji w żadnym ligowym meczu nie mógł zagrać Krzysztof Krajniewski, który występował jedynie w przedsezonowych turniejach.
Pisarczyk rozegrał 31 spotkań, w których notował średnio 10,7 punktu, 4,6 zbiórki a jego eval wyniósł 12,6. W piątym spotkaniu rzucił Legii dziewięć "oczek".
Mierzący 202 cm 26-latek pochodzi z Warszawy. Pojedynki z Legią były, więc dla niego szczególnym wyzwaniem. Patryk Pełka na Podkarpacie trafił ze Stelmetu Zielona Góra. Był częścią zespołu, który w 2015 roku zdobył mistrzostwo Polski. Tam grał jednak niewiele. Łącznie na parkietach TBL spędził 45 minut w siedmiu spotkaniach. Odbudował się w Krośnie. W silnym zespole z I ligi był solidnym punktem.
Na parkiecie spędzał średnio 22 minuty. Jego dorobek to 8,9 punktu, 6,9 zbiórki i eval 13,9. Wcześniej Patryk Pełka wygrał już I ligę w 2011 roku z AZS Politechniką Warszawską. W finale mierzył się z ŁKS-em Jakuba Dłuskiego. W tamtym czasie, gdy liga nie była jeszcze zamknięta, z promocji na najwyższy szczebel cieszyły się dwie drużyny z zaplecza.
Środkowi: Jakub Dłuski
Kolejny zawodnik ze złotej ekipy Polfarmexu, który zasilił Miasto Szkła Krosno. Mierzący 200 cm podkoszowy ma spore doświadczenie we wprowadzaniu swoich drużyn do TBL. Oprócz dwóch wymienionych klubów 28-latek w 2011 roku awansował z ŁKS-em Łódź. Kontakt z ekstraklasą miał już 10 lat temu w Astorii Bydgoszcz. Najlepiej spisał się jednak właśnie w teamie z Łodzi, gdzie był ważnym zawodnikiem. Później rozwój utalentowanego gracza zahamowały kontuzje.
W minionym sezonie Jakub Dłuski także miał problemy zdrowotne. Nie mógł przez to uczestniczyć we wszystkich jednostkach treningowych. Opuścił też dwa mecze. Miał jednak wymierny wkład w awans - 10,3 punktu, 7,1 zbiórki i eval 13,9. W decydującym meczu był blisko double-double. Jego dorobek to 10 punktów, dziewięć zbiórek i cztery asysty.
Najwyższy w zespole, mierzący 209 cm koszykarz. W 40 meczach zdobywał średnio 10,1 punktu, 7,5 zbiórki i 2,1 bloku. Wszystko to złożyło się na eval 16,9. Efektowne wsady, bloki i trafienia z za linii 6,75 metra. Wszystko to już od kilku lat mogą na żywo obserwować fani z Krosna.
Wszystkie swoje umiejętności 24-latek pokazał w środowym meczu. Jego dorobek to 12 punktów, 11 zbiórek, pięć bloków i trzy asysty. Wyka w TBL debiutował w Zniczu Jarosław. Później dostał jeszcze szansę w Siarce Tarnobrzeg. Dopiero po latach stałego postępu na parkietach I ligi powinien w dobrym stylu wkroczyć na najwyższy poziom. Podobnie, jak cały zespół z Krosna. Po tak imponującym sezonie nie będzie on chciał pełnić roli chłopca do bicia. Przed działaczami w najbliższym czasie sporo pracy, żeby stworzyć mocną ekipę i przede wszystkim spełnić szereg wymagań licencyjnych.