Piątka 4. kolejki Polskiej Ligi Koszykówki

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Portal WP SportoweFakty prezentuje zestawienie pięciu zawodników, którzy w naszej ocenie swoją postawą na parkiecie zasłużyli na miejsce w Piątce 4. kolejki Polskiej Ligi Koszykówki.

1
/ 6

Krzysztof Szubarga (Asseco Gdynia) - 37 min, 21 pkt, 7 as, 6 zb, 3 przech

Generał wrócił! Choć rok temu nie grał w ogóle i jego forma była zagadką, to Szubarga szybko udowodnił, że jest w świetnej dyspozycji. W niedzielę poprowadził Asseco do drugiej wygranej w tym sezonie, notując kapitalny mecz przeciwko Polfarmeksowi Kutno. Doświadczony rozgrywający miał 21 punktów, siedem asyst, sześć zbiórek i trzy przechwyty. Co ważne, Szubarga nie miał żadnej straty mimo że na parkiecie spędził aż 37 minut!

2
/ 6

Obie Trotter (Polski Cukier Toruń) - 29 min, 21 pkt, 9 as, 8 zb, 4 przech

Amerykański playmaker Twardych Pierników do tej pory nie zachwycał, lecz w niedzielę rozegrał kapitalne spotkanie i otarł się o rzadkie na polskich parkietach triple-double. Trotter zdobył 21 punktów, rozdał dziewięć asyst, miał osiem zbiórek i cztery przechwyty. Gracz z USA zgromadził eval na poziomie 34 - to najlepszy wynik w tym sezonie spośród wszystkich koszykarzy w PLK.

3
/ 6

Mantas Cesnauskis (Energa Czarni Słupsk) - 29 min, 18 pkt (6/9 za trzy), 3 as

Skończone 35 lat a forma nadal kapitalna. "Słupski Jagiełło" był bohaterem Czarnych Słupsk w starciu z TBV Start Lublin, trafiając aż sześć rzutów trzypunktowych. Cesnauskis kluczową trójkę trafił na 42 sekundy przed końcem czwartej kwarty. Litwin z polskim paszportem do swojego dorobku dołożył też trzy asysty.

4
/ 6

Paweł Leończyk (Anwil Włocławek) - 33 min, 21 pkt (9/15 z gry), 9 zb

Anwil Włocławek zatrzymał świetnego na początku sezonu beniaminka z Krosna, triumfując po zaciętej rywalizacji 65:61. Rewelacyjnie spisał się w tym spotkaniu Leończyk, który 13 ze swoich 21 punktów (9/15 z gry) wywalczył w ostatniej kwarcie. Doświadczony podkoszowy, który na parkiecie spędził 33 minuty, do swojego dorobku dołożył także dziewięć zbiórek.

5
/ 6

Kirk Archibeque (PGE Turów Zgorzelec) - 25 min, 23 pkt (10/14 z gry), 7 zb

Jak dużo znaczy dla PGE Turowa amerykański podkoszowy mógł się przekonać każdy kibic, który oglądał dwa ostatnie spotkania przygranicznej drużyny. W przegranym starciu z King Szczecin brak Archibeque'a był aż nadto widoczny, z kolei kiedy podkoszowy z USA był w pełni formy, PGE Turów łatwo pokonał MKS Dąbrowa Górnicza. Środkowy rozegrał świetne zawody, notując 23 punkty i siedem zbiórek. Skuteczność miał rewelacyjną - 10/14!

6
/ 6

Asseco Gdynia co roku typowane jest do strefy spadkowej. Tymczasem już trzeci sezon z rzędu młody zespół z Trójmiasta zaskakuje i pokonuje wyżej notowanych rywali. Nie inaczej jest w obecnych rozgrywkach, gdzie drużyna prowadzona przez trenera Frasunkiewicza gra bardzo dobrze. "Generał Szubarga" dał wygraną Asseco nad Polfarmeksem, lecz o sile gdynian stanowią młodzi koszykarze. Pod ręką "Franza" mają się rozwijać i stanowić w przyszłości o sile reprezentacji. Wierzymy, że tak będzie!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)