W tym artykule dowiesz się o:
Doug Wiggins (TBV Start Lublin) - 2 punkty, 2 zbiórki, 5 asyst, 5 strat, przechwyt, blok, eval 0
Amerykanin nie zagrał dobrze w konfrontacji z mistrzem Polski. Wprawdzie rozdał pięć asyst, był bardzo aktywny, ale popełnił przy okazji mnóstwo błędów i - co gorsza - regularnie pudłował. Aż sześć z siedmiu jego rzutów było niecelnych. Wiggins tego występu z pewnością nie może zaliczyć do udanych, zwłaszcza że wcześniej prezentował znacznie lepszą dyspozycję.
Gary Bell (Rosa Radom) - 9 punktów, 2 zbiórki, 2 straty, eval -1
Rosa koszmarnie spisała się w meczu z akademikami. Radomianie zawiedli na całej linii i przegrali - nieoczekiwanie - z koszalińskim zespołem. Wpływ na to miała m.in. postawa Gary'ego Bella. Amerykanin jako jedyny w ekipie wicemistrzów Polski miał ujemny eval. Nic dziwnego, skoro w całym meczu trafił tylko 3 z 13 rzutów z gry. Jedynie na linii rzutów wolnych prezentował się naprawdę dobrze. Niemniej stać go na znacznie lepszą grę, w szczególności na tle takiego przeciwnika.
Travis Releford (Siarka Tarnobrzeg) - 3 punkty, 5 zbiórek, asysta, 3 faule, 2 przechwyty, eval -2
Koszykarz Siarki poprawił swój wyczyn sprzed dwóch tygodni. Wówczas to trafił tylko 1 z 9 rzutów z gry. Tym razem było jeszcze gorzej. Amerykanin do tego stopnia nie mógł się wstrzelić, że zakończył starcie ze skutecznością... 10 procent (1/10 z gry). 26-letni zawodnik nie pomógł zatem za bardzo ekipie z Podkarpacia, która przegrała z beniaminkiem TBL - Miastem Szkła Krosno.
Fiodor Dmitriew (Anwil Włocławek) - 4 punkty, 2 zbiórki, 4 faule, 2 straty, przechwyt, eval 0
Anwil stoczył interesujący, lecz przegrany bój z PGE Turowem Zgorzelec. Włocławianie najgorzej spisali się w ostatniej kwarcie. Na pewno mocnym ogniwem "Rottweilerów" w tym starciu nie był Dmitriew. Doświadczony Rosjanin miał problemy ze skutecznością (1/5 z gry i 1/2 z osobistych) i przewinieniami. Do tego notował jeszcze straty.
Maksym Sandul (Polski Cukier Toruń) - 2 punkty, zbiórka, asysta, 5 fauli, strata, blok, eval 4
Grał tak krótko, że normalnie nie wzięlibyśmy go pod uwagę przy ustalaniu najsłabszej piątki. Ale jego epizod nie był spowodowany kontuzją czy też nawet decyzją trenera. Środkowy Polskiego Cukru wykluczył się sam, łapiąc w ekspresowym tempie przewinienia. Zawodnik lidera Polskiej Ligi Koszykówki po raz kolejny nie spełnił pokładanych w nim nadziei.
Trener: Wojciech Kamiński (Rosa Radom)
Porażka wicemistrza Polski z akademikami rozeszła się dość szerokim echem. Radomianie zagrali w tym spotkaniu naprawdę kiepsko i umożliwili koszalinianom sięgnięcie po pierwsze domowe zwycięstwo w sezonie. Rosa miała mnóstwo problemów z grą ofensywną, a jej bilans (6 zwycięstw i 5 porażek) nie powala na kolana.
na Instagramie 
na Facebooku 
