W tym artykule dowiesz się o:
Największą niespodziankę w tej serii gier sprawiły koszykarki Basketu 90 Gdynia, które wygrały 62:56 w Lublinie z Pszczółką Polskim Cukrem. Wygranej nie byłoby, gdyby nie bardzo dobry występ Renee Montgomery.
Ciekawie było w Bydgoszcz - tam próbujący wrócić na właściwe tory zespół Artego okazało się lepsze od CCC Polkowice i wygrało 72:64. Kapitalnie do drużyny wprowadziła się Bernice Mosby, ze sprowadzenia której wszyscy mogą być na razie bardzo zadowolenia w mieście nad Brdą.
W Łodzi potężne double-double zaliczyła Courtney Hurt, a w Siedlcach rekordowe liczby wykręciła Sharnee Zoll.
W tej kolejce działo się dużo. Przedstawiamy nasze zestawienie najlepszej piątki.
Patrząc na grę Amerykanki można stwierdzić, że wszystko przychodzi jej bardzo łatwo. Jej sobotni występ w Siedlcach przeszedł do historii BLK.
Liderka Ślęzy rozegrała kapitalną partię prowadząc zespół do wygranej 91:67. Na parkiecie spędziła 35 minut. W tym czasie rozdała swoim koleżankom aż 18 asyst! Z takiego wyczynu nikt wcześniej jeszcze się nie cieszył. Zoll kapitalnie nakręcała tempo gry i szukała swoich koleżanek, a tym nie pozostawało już nic innego, jak tylko wykorzystywać swoje okazje na zdobywanie punktów.
Oprócz tego na jej koncie znalazło się jeszcze 8 punktów, 3 przechwyty, 2 zbiórki i blok.
Amerykańska snajperka sprowadzona została do ekipy z Trójmiasta na wielkie mecze. W niedzielę w Lublinie Basket 90 rozgrywał bardzo istotny dla siebie pojedynek, a Montgomery nie zawiodła. Była bezapelacyjnie najlepszą zawodniczką meczu.
19 punktów, 8 asysty, 5 zbiórek, 4 przechwyty i blok - to wszystko znalazło się w jej statystykach, a co najważniejsze - jej drużyna wygrała wyjazdowy, bardzo istotny mecz.
Misiek ma za sobą najlepsze spotkanie w sezonie. Skrzydłowa z bardzo dobrej strony przypomniała się fanom łódzkiego Widzewa. InvestInTheWest AZS AJP wygrał 90:53, a na hali swojego byłego klubu 30-letnia zawodniczka wprost szalała.
Co prawda meczu nie rozpoczęła w pierwszej piątce, ale to ona w początkowej fazie meczu pociągnęła Akademiczki do sukcesu.
W 28 minut spędzonych na parkiecie wywalczyła 23 punkty, grając na bardzo dobrej skuteczności - 11 celnych rzutów z gry przy 16 próbach. Do tego dorobku dołożyła jeszcze 3 przechwyty oraz po 2 zbiórki i asysty.
Mosby miała być jedną z tych, które odmienią grę wicemistrzyń Polski. Jak na razie sztuka ta amerykańskiej skrzydłowej się udaje. Dwa mecze w barwach Artego i dwa zwycięstwa. Do tego w obu przypadkach była ona najskuteczniejszą koszykarką zespołu.
W niedzielę Mosby miała ogromny wkład w wygraną Artego nad CCC Polkowice. Amerykanka zaliczyła 20 punktów wykorzystując 9 z 15 rzutów z gry.
Do tego mogła się jeszcze pochwalić 5 zbiórkami, 3 przechwytami, 2 asystami i blokiem.
Podkoszowa Akademiczek w pojedynkę zdominowała strefę podkoszową w starciu jej zespołu w Łodzi z Cosinus Widzewem. Takich liczb, jakie Hurt wykręciła w Łodzi, na koszykarskich parkietach nie widuje się zbyt często.
W Łodzi Amerykanka zaliczyła potężne double-double, na które złożyły się 23 punkty i 20 zbiórek (z czego aż 14 w ataku)! Dla porównania cała drużyna Widzewa zaliczyła ich 25.
Było to już siódme double-double Hurt w sezonie. Jej wcześniejszy rekord zbiórek to 18, a średnia meczowa wynosi 10,8.