Emigranci: Fenomenalny Gortat, świetny Karnowski

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Polacy występujący w ligach zagranicznych grali ze zmiennym szczęściem. Jedni wypadli wprost kapitalnie, inni zagrali poniżej oczekiwań. Co istotne, nikt specjalnie nie rozczarował. Sprawdź, jak spisali się ostatnio Biało-Czerwoni.

1
/ 10

Adam Waczyński (Unicaja Malaga) - 13 punktów, 3 zbiórki, asysta, przechwyt, strata, eval 17 oraz 9 punktów, zbiórka, 2 faule, eval 7

Co prawda w obu ostatnich spotkaniach rozpoczął mecz na ławce rezerwowych i nie grał zbyt długo, ale mimo wszystko reprezentant Polski zaprezentował się z dobrej strony. 26-letni koszykarz jest w wysokiej dyspozycji strzeleckiej. Jego skuteczność w ostatnich tygodniach wyraźnie wzrosła, o czym zresztą świadczy jego dorobek. W Pucharze Europy Waczyński zgromadził 9 punktów (3/4 za 3), zaś w meczu ligowym aż 13 (5/7 z gry).

2
/ 10

Mateusz Ponitka (Pinar Karsiyaka Izmir) - 16 punktów, 3 zbiórki, 2 asysty, 3 faule, przechwyt, 3 straty, eval 9

To kolejny bardzo dobry mecz Polaka w lidze tureckiej. Polak był trzecim strzelcem Pinaru Karsiyaka, nieźle walczył pod tablicami, asystował i nawet zaliczył przechwyt. Jego eval nie rzuca na kolana, ale Ponitka zagrał naprawdę przyzwoite zawody. Co najważniejsze, jego drużyna wygrała z Banvitem, prowadzonym przez Sasę Filipovskiego.

3
/ 10

Marcin Gortat (Washington Wizards) - 17 punktów, 11 zbiórek, 2 asysty, 3 faule, przechwyt, 2 straty, eval 22 oraz 15 punktów, 12 zbiórek, 2 asysty, 3 faule, 3 przechwyty, 2 bloki, strata, eval 28

Dwa świetne spotkania w najlepszej lidze świata rozegrał Marcin Gortat. Nasz jedynak w NBA najpierw kapitalnie wypadł w meczu z Atlantą Hawks, notując drugi eval w drużynie i walnie przyczyniając się do kolejnego triumfu Washington Wizards. Na dodatek bardzo istotnego, bo jego drużyna zbliżyła się do czwartego miejsca w Konferencji Wschodniej. W kolejnym starciu Gortat ponownie zagrał bardzo dobrze. 32-letni zawodnik już po raz 26. w sezonie zanotował double-double i znowu maczał palce w triumfie "Czarodziei".

4
/ 10

Przemysław Karnowski (Gonzaga Bulldogs) - 16 punktów, 4 zbiórki, 2 asysty, 3 faule, 2 przechwyty, 3 straty, eval 16 oraz 6 punktów, 4 zbiórki, 5 asyst, 2 faule, eval 10

23-letni zawodnik w ubiegłym tygodniu rozegrał dwa spotkania. W pierwszym spisał się nieźle, choć nie był aż tak widoczny w ofensywie jak zwykle. Niemniej Karnowski pokazał także, że potrafi... asystować. Polak zaliczył aż pięć kluczowych podań. Natomiast już w kolejnym spotkaniu był najlepszym strzelcem Gonzagi, zdobywając 16 punktów w 19 minut. Polak w ogóle był bardzo aktywny i miał dobry wskaźnik ewaluacji.

5
/ 10

A.J. Slaughter (SIG Strasbourg) - 9 punktów, 3 zbiórki, 3 asysty, 5 fauli, przechwyt, strata, eval 5 Naturalizowany zawodnik nie wyszedł w podstawowym składzie, ale mimo tego grał dość długo. Doświadczony rozgrywający spędził na parkiecie 23 minuty i zaliczyłby nawet udany występ, gdyby nie kiepska skuteczność w rzutach z dystansu oraz spora liczba przewinień. Slaughter trafił tylko 1 z 6 rzutów zza łuku, a ogółem miał 4/10 z gry. 29-letni koszykarz był aktywny, nieźle zbierał i asystował, ale w szybkim tempie notował faule, których ostatecznie zgromadził aż pięć.

6
/ 10

Damian Kulig (Banvit BC) - 6 punktów, 7 zbiórek, 2 asysty, faul, blok, strata, eval 14 oraz 4 punkty, 6 zbiórek, 4 faule, strata, eval 3 Reprezentant Polski w Lidze Mistrzów grał bardzo krótko. Na parkiecie spędził zaledwie 14 minut, ale dały o sobie znać dawne koszmary, czyli... przewinienia. Kulig łapał je bardzo szybko. Poza tym nie grał źle, ale z lepszej strony pokazał się w meczu ligowym z Pinarem Karsiyaka, w który gra Mateusz Ponitka. 29-letni zawodnik trafiał na lepszej skuteczności, bardzo dobrze zbierał i unikał fauli. Ogółem miał jeden z lepszych wskaźników ewaluacji w zespole, ale jego Banvit doznał porażki.

7
/ 10

David Logan (Lietuvos Rytas Wilno) - 19 punktów, 5 zbiórek, 4 asysty, 3 faule, 2 straty, eval 13 oraz 14 punktów, zbiórka, 5 asyst, 3 przechwyty, strata, eval 21 To nie były tak fantastyczne występy w wykonaniu tego zawodnika jak w poprzednim notowaniu, ale mimo wszystko naturalizowany koszykarz spisał się dobrze. Były reprezentant Polski w obu spotkaniach był wiodącą postacią Lietuvosu Rytasu i miał spory udział w zwycięstwach ekipy z Wilna w Pucharze Europy oraz spotkaniu ligowym. Jego skuteczność wciąż wymaga poprawy, ale tym razem było przyzwoicie.

8
/ 10

Adam Łapeta (Lietuvos Rytas Wilno) - 8 punktów, 9 zbiórek, 2 asysty, 4 faule, 4 bloki, strata, eval 17 oraz 3 punkty, zbiórka, faul, eval 3 W spotkaniu Pucharu Europy pełnił rolę raczej drugoplanową. Polak nie zachwycił, zagraj raczej przeciętnie. Ze znacznie lepszej strony doświadczony środkowy pokazał się w meczu ligowym z Nevezisem Kedainiai. Wówczas były reprezentant otarł się o double-double! Co prawda brakowało mu skuteczności w rzutach za dwa, ale znakomicie wymuszał przewinienia, nieźle wykonywał osobiste. Ponadto kapitalnie zbierał i blokował swoich rywali. Zresztą eval jest potwierdzeniem dobrego występu Łapety.

9
/ 10

Mimo że spędził na parkiecie jedenaście minut, to właściwie był niewidoczny. Oddał tylko jeden rzut, ale niestety niecelny. Poza tym nie zapisał się w żadnej statystyce. Miał jednak najgorszy wskaźnik ewaluacji w ekipie z Badalony.

10
/ 10

Jakub Wojciechowski (Vanoli Cremona) - bez punktu, zbiórka, eval -1

Wciąż rolę głębokiego zmiennika w ekipie Vanoli Cremona pełni 26-letni koszykarz. Wojciechowski w ostatnim spotkaniu grał przez raptem sześć minut. W tym czasie nasz zawodnik oddał dwa rzuty z dystansu, ale oba niecelne. Co gorsza, jego drużyna doznała wyraźnej porażki w konfrontacji z Dolomiti Energia Trento.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)