W tym artykule dowiesz się o:
Dominika Owczarzak (Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin) - 38 minut, 15 punktów, 6 asyst, 6 zbiórek, 3 przechwyty
Owczarzak ma za sobą jedno z najlepszych spotkań w sezonie. Taka dyspozycja na pewno musi cieszyć trenera Krzysztofa Szewczyka przed zbliżającą się fazą play-off.
W Sosnowcu Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS wygrała z Zagłębiem 78:57, a tak okazałe zwycięstwo może zawdzięczać głównie Owczarzak. Ta napędzała grę swojego teamu i tradycyjnie "harowała" w defensywie. Do sześciu asyst dołożyła 15 punktów grając na bardzo dobrej skuteczności. Wykorzystała 7 z 10 oddanych rzutów z gry.
Nicole Seekamp (InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wlkp.) - 33 minuty, 13 punktów, 6 zbiórek, 6 asyst, 3 przechwyty
Mocno dała się we znaki mistrzyniom Polski Seekamp. Co prawda cała drużyna Akademiczek zagrała równo, ale jednak wybijającą się postacią była właśnie Australijka. To ona miała największy wpływ na to, że już na początku gorzowianki odrobiły pokaźne straty i w końcówce zapewniły sobie wygraną (83:78) utrzymując swoją halę niepokonaną w tym sezonie.
Seekamp po raz kolejny pokazała swoją wszechstronność. Dobrze broniła i rozgrywała, a w ważnych momentach dokładała również punkty.
ZOBACZ WIDEO: Oktawia Nowacka: kibice Legii bardzo mnie zaskoczyli. Byłam w szoku
Darxia Morris (Energa Toruń) - 39 minut, 19 punktów, 5 asyst, 5 przechwytów, 4 zbiórki, blok
Energa wygrała hitowy pojedynek ze Ślęzą Wrocław (62:46), a po raz kolejny największy udział w sukcesie Katarzynek miała Morris. W tym mocno defensywnym meczu Amerykanka była wyróżniającą się postacią i zaliczyła 19 punktów.
Dodatkowo rozdała pokaźną ilość asyst i przechwytów. Do pełni szczęścia zabrakło jej tylko skuteczności w rzutach zza łuku. Gdyby te wpadały na normalnym procencie, można by ten mecz nazwać śmiało teatrem jednego aktora.
DeNesha Stallworth (Artego Bydgoszcz) - 32 minuty, 23 punkty, 7 zbiórek, 5 przechwytów, 3 asysty, blok
Artego długo nie potrafiło urwać się rywalkom z PGE MKK Siedlce. Wtedy do głosu doszła jednak Stallworth. Jej występ w głównej mierze przyczynił się do końcowej wygranej różnicą "aż" 15 "oczek" (74:59)
Amerykanka zdominowała strefę podkoszową. Trafiała niemal wszystko, wykorzystując 11 z 15 podjętych akcji rzutowych. Zbierała i przechwytywała piłki. To drugi bardzo dobry występ Stallworth po tym, jak w środku tygodnia z bardzo dobrej strony przypomniała się fanom w Krakowie.
Carolyn Swords (Basket 90 Gdynia) - 22 minuty, 28 punktów, 4 zbiórki, przechwyt, blok
Swords nie miała godnej siebie rywalki po stronie Widzewa Łódź i zakończyło się to dla rywalek fatalnie. Środkowa Basketu 90 spędziła na parkiecie zaledwie 22 minuty, a w tym czasie uzyskała aż 28 punktów trafiając 13 z 18 rzutów.
Amerykanka jest z pewnością najrówniej grającą zawodniczką teamu z Gdyni w przekroju całego sezonu i na pewno można uznać jej transfer za bardzo udany.