W tym artykule dowiesz się o:
Anthony Ireland (Trefl Sopot) - 37 min, 25 pkt, 7 as
Trefl się nie poddaje i nadal walczy o awans do najlepszej ósemki i grę w play off. W tym kontekście niezwykle cenne okazało się zwycięstwo nad MKS Dąbrowa Górnicza. Gospodarze przegrywali różnicą dziewięciu punktów, lecz w drugiej połowie przypuścili atak i pokonali rywali z południa Polski. Bardzo dobre zawody rozegrał Ireland, który zdobył 25 punktów, miał siedem asyst, dwa przechwyty i tylko jedną stratę.
Tyler Haws (Anwil Włocławek) - 23 min, 21 pkt (7/7 z gry), 3 zb, 2 as
Powrócił do gry równo po dwóch miesiącach i to w jakim stylu! Choć rywal Anwilu Włocławek nie był z najwyższej półki, to wyczyn amerykańskiego snajpera zasługuje na wyróżnienie. Haws w ciągu 23 minut zdobył 21 punktów, nie myląc się w żadnym rzucie z gry. Snajper Anwilu miał 7/7, w tym 3/3 za trzy punkty. Do swojego dorobku dołożył też trzy zbiórki i dwie asysty.
ZOBACZ WIDEO Skorupski obronił karnego, ale Napoli i tak wygrało - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]
Chavaughn Lewis (Energa Czarni Słupsk) - 28 min, 21 pkt, 7 zb, 6 as
Bohater niedzielnego meczu w Radomiu, dzięki któremu Energa Czarni zgarnęli niezwykle cenne dwa punkty. Lewis nie dość, że zdobył 21 punktów, miał siedem zbiórek, sześć asyst i trzy przechwyty, to był autorem zwycięskiego rzutu na sześć sekund przed końcem czwartej kwarty. Dla Amerykanina było to wyrównanie najlepszego meczu pod względem liczby zdobytych punktów.
Tomasz Wojdyła (Siarka Tarnobrzeg) - 39 min, 18 pkt, 10 zb
Za trzy miesiące skończy 40 lat, a w PLK prawie nikt nie spędza na parkiecie więcej minut od niego! Wojdyła skompletował w sobotę już siódme double-double w bieżących rozgrywkach, notując 18 punktów i 10 zbiórek. Dzięki temu Siarka Tarnobrzeg niespodziewanie pokonała King Szczecin i wciąż walczy o utrzymanie bytu w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Uros Nikolic (PGE Turów Zgorzelec) - 26 min, 21 pkt, 9 zb
Serbski środkowy rozegrał najlepsze spotkanie w sezonie. Nikolić w niedzielnym meczu przeciwko Asseco Gdynia skorzystał ze swoich największych atutów, czyli siły fizycznej i skutecznej grze blisko kosza. Center PGE Turowa zapisał na swoim koncie 21 punktów i miał dziewięć zbiórek, skutecznie uprzykrzając życie młodym koszykarzom z Trójmiasta. To dzięki niemu goście wypracowali wysoką przewagę i pewnie zgarnęli dwa punkty.