W tym artykule dowiesz się o:
Asseco zawiesiło zawodnika
Poza składem Asseco Gdynia znalazł się Mariusz Konopatzki, który w tym sezonie wystąpił w 20 meczach. Młody zawodnik oglądał mecze z Anwilem i Stelmetem BC z trybun. Jego absencja nie była efektem kontuzji. Koszykarz zachował się niestosownie i został zawieszony przez klub. Na razie nie wiadomo, kiedy zostanie przywrócony do zespołu.
David Dedek chce poznać kryteria sędziowania
Sporo kontrowersji dostarczyło spotkanie w Lublinie, które zakończyło się zwycięstwem PGE Turowa Zgorzelec (68:64). David Dedek po zakończeniu meczu miał sporo zastrzeżeń do pracy arbitrów, którzy jego zdaniem mieli istotny wpływ na losy spotkania. - Pewnych rzeczy po prostu nie mogę zrozumieć. Chciałbym wiedzieć, w jaki sposób przygotować drużynę do meczu, by zawodnicy także stawali na linii rzutów wolnych. Teraz to dla mnie trochę tajemnica - powiedział Dedek.
ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot: Jestem zaskoczony tym, czego Stefan Horngacher dokonał z kadrą Polski
Idealna kontra @assecogdynia - podanie do TOP10? #PLKPL pic.twitter.com/3LCMha9maB
— PLK (@PLKpl) 27 marca 2017
Twitter PLK żyje!
Zwykle krytykujemy władze PLK. Teraz jednak musimy pochwalić przedstawicieli ligi, którzy ożywili swoje działania na Twitterze - portal społecznościowy, który gromadzi sporą liczbę fanów koszykówki. Posty są wrzucane regularnie - zamieszczane są najlepsze akcje z poszczególnych meczów, linki do różnych wydarzeń i wywiadów. Oby tak dalej!
Czołówka ligi nie zwalnia tempa
Trzy najlepsze zespoły w PLK: Stelmet BC Zielona Góra, Anwil Włocławek i BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski znajdują się w ostatnim czasie w bardzo dobrej formie, kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. Do ostatniej kolejki będziemy świadkami zażartej walki o pierwsze miejsce w tabeli. Przypomnijmy, że ostrowianie wygrali dziesięć meczów z rzędu, włocławianie - sześć, z kolei zielonogórzanie - pięć.
Eksperyment nie zadziałał. Drużyna oblała test
Na przeciwległym biegunie jest ekipa Kinga Szczecin, która przegrała drugie spotkanie z rzędu. Na nic zdał się eksperyment Krzysztofa Króla, właściciela drużyny, który najpierw zawiesił cały zespół, a kilka dni później podarł oświadczenie zawodników, którzy sami chcieli się ukarać za wpadkę z Siarką. Koszykarze w starciu z Polpharmą pokazali się z bardzo słabej strony - zdobyli zaledwie 58 punktów na własnym boisku. - Taki wynik nas dyskryminuje - mówi Marek Łukomski.