W tym artykule dowiesz się o:
Marzy o grze w NBA. W Polpharmie rozwinął się
Co prawda Grzegorz Chodkiewicz (jeden z komentatorów) w niedzielnej transmisji powiedział, że Martynas Sajus nie rozumie jeszcze koszykówki, to jesteśmy dziwnie spokojni, że ten zawodnik już za rok będzie grał w znacznie lepszym klubie niż Polpharma. Na Kociewiu pod wodzą trenera Budzinauskasa rozwinął się, nabrał masy mięśniowej. To zawodnik, którego trudno przestawić pod koszem. Zgłosił się do draftu NBA. - To sprawa mojego agenta - mówi Litwin, którego macierzystym klubem jest Żalgiris. Niewykluczone, że wróci do Kowna.
Cichy zabójca. Mało mówi, dużo robi
To jego drugi rok w Europie. David Kravish do Polski trafił z ligi fińskiej. Podczas kilku miesięcy pobytu w kraju nad Wisłą zmężniał, stał się gladiatorem. W serii z Anwilem Włocławek pokazuje swoją klasę. Jest nie do zatrzymania. Na razie rywale nie znaleźli na niego sposobu. Środkowy Energi Czarnych zdobył łącznie 38 punktów i 24 zbiórki. Pracuje na solidny kontrakt za granicą. Chyba, że któryś z możniejszych klubów w PLK zaoferuje mu świetne warunki?
ZOBACZ WIDEO: 67-letni himalaista z Polski podejmie odważne wyzwanie na ośmiotysięczniku
Wszechstronność to jego atut
Umie punktować, zbierać, a i podaje coraz lepiej. To Chavaughn Lewis, który w Enerdze Czarnych z każdym miesiącem idzie do góry. Rozwija swoje umiejętności. Co prawda trener Stelmahers ma do niego często sporo uwag, ale generalnie Amerykanin dobrze prowadzi grę słupskiego zespołu. Wydaje się, że od nowego sezonu zagra w silniejszej lidze.
Już teraz o niego pytają zagraniczne kluby
Nikola Marković trafił do Sopotu po trzech latach pobytu w Grecji. Zyskał na pewności siebie, uzyskał świetne statystyki i może ponownie podbijać rynki zagraniczne. Serb jest niezwykle wszechstronnym koszykarzem. Jego dobra gra w Treflu była na radarze innych. - W trakcie sezonu mogłem zmienić pracodawcę, ale nie chciałem odchodzić z Sopotu - mówi nam. Nieoficjalne źródła mówią o tym, że o Markovicia pytają kluby z Bundesligi.
Następny sezon w silniejszej lidze
Mógł odejść z PLK po roku spędzonym w Stelmecie BC, ale Nemanja Djurisić ostatecznie zdecydował się pozostać w Zielonej Górze. Wydaje się, że była to znakomita decyzja. Stał się jednym z liderów drużyny, która pewnie zmierza do półfinału. Duża w tym zasługa Czarnogórca. Świetnie współpracuje pod koszem ze swoim rodakiem - Dragiceviciem. Reprezentant kraju w wakacje otrzyma ciekawe propozycje z kilku krajów Europy. Stelmet BC nie da rady go już zatrzymać.
Drugi strzelec ligi już szuka ofert
Ponad roczny pobyt w Polsce świetnie mu zrobił. Anthony Ireland wrócił do gry na wysokim poziomie. Pomógł Treflowi w wielu meczach. Był drugim strzelcem PLK, tuż za Krzysztofem Szubargą. Amerykanin nie ukrywa, że zamierza spróbować swoich sił w mocniejszej lidze. W przeszłości z powodzeniem występował we Francji. Być może tam właśnie wróci.