W tym artykule dowiesz się o:
Kamil Łączyński (Anwil Włocławek) - 27 min, 9 pkt, 9 zb, 5 as
Może nie miał fenomenalnych statystyk, ale bez niego nie może obejść się żadna akcja Anwilu Włocławek. Łączyńskiemu w pełni zaufał trener Milicic, a ten odpłaca się kapitalną grą. Rozgrywający był bohaterem niedzielnego hitu, w którym włocławianie rozbili Rosę Radom. "Łączka" zdobył dziewięć punktów, miał tyle samo zbiórek i pięć asyst. Co najważniejsze: kiedy on przebywał na parkiecie, Anwil zdobył aż o 32 punkty więcej od rywala! To pokazuje jak ogromny wpływ ma ten zawodnik na postawę Rottweilerów.
Chavaughn Lewis (TBV Start Lublin) - 36 min, 39 pkt, 6 zb, 4 as
Ależ formę ma na początku sezonu Lewis. Amerykański snajper rozpoczął od 23 punktów, potem miał 21, z kolei w niedzielę aż 39, co jest nowym rekordem obecnych rozgrywek. To właśnie dzięki kapitalnej grze Lewisa TBV Start wygląda nieźle i ma pozytywny bilans 2-1. Wygląda na to, że ekipa trenera Dedka będzie grała w bieżącym sezonie o coś więcej niż tylko utrzymanie.
Karol Gruszecki (Polski Cukier Toruń) - 38 min, 19 pkt (4/6 za trzy), 4 zb, 4 as
14, 17, 19, czyli z meczu na mecz coraz lepiej. Karol Gruszecki staje się prawdziwym liderem Twardych Pierników - takim samym jakim był za czasów gry w Słupsku. "Grucha" zdobył 19 punktów w meczu przeciwko Miasto Szkła Krosno, trafiając na świetnej skuteczności - 7/9, w tym 4/6 za trzy. Do tego dołożył cztery asysty i cztery zbiórki. Pod jego wodzą Polski Cukier powinien piąć się w ligowej tabeli i na pewno będzie groźny dla każdego rywala.
Andrija Bojic (Polpharma Starogard Gdański) - 30 min, 30 pkt (14/19 z gry), 6 zb / 15 min, 10 pkt (4/7 z gry), 4 zb
40 punktów i 70. proc. skuteczność z gry - wynik godny pochwały. Tak właśnie w poprzednim tygodniu spisywał się... rezerwowy podkoszowy Polpharmy Starogard Gdański. Bojić zdobył aż 30 punktów przeciwko Treflowi w poniedziałek i 10 w meczu ze Stelmetem. Bałkański koszykarz jest niezwykle ekspresyjny i zaangażowany w każdą akcję, co pozytywnie wpływa na atmosferę w drużynie. To jeden z najlepszych transferów Farmaceutów tego lata.
Nikola Marković (Trefl Sopot) - 40 min, 19 pkt, 11 zb / 30 min, 12 pkt, 10 zb, 8 as
To był zdecydowanie tydzień Trefla Sopot. Trójmiejska ekipa najpierw po dogrywce pokonała zawsze groźną u siebie Polpharmę Starogard Gdański, a w niedzielę okazała się lepsza od niepokonanego do tego dnia MKS Dąbrowa Górnicza. W obu spotkaniach double-double notował Marković, zdecydowanie najrówniej grający gracz w rotacji trenera Klozińskiego. Ponad 40 minut w poniedziałek przełożyło się na 19 punktów i 11 zbiórek, z kolei w niedzielę Serb otarł się o triple-double - 12 punktów, 10 zbiórek i osiem asyst.