W tym artykule dowiesz się o:
Znakomite wyniki, styl gry cieszy fanów
Postawienie na Andreja Urlepa było znakomitą decyzją władz Stelmetu Enei BC Zielona Góra. Po przyjściu Słoweńca, który zastąpił Artura Gronka, zespół wygrał 9 z 10 meczów. Tylko Trefl Sopot znalazł sposób na pokonanie mistrza Polski. Zwycięstwa to jedno, ale styl gry zielonogórzan robi wrażenie. Koszykarze Stelmetu Enei BC grają zdecydowanie szybciej, zdobywają przez to więcej punktów i cieszą swoimi występami kibiców, którzy coraz liczniej zapełniają halę "CRS".
Bilans Andreja Urlepa w Stelmecie Enei BC:
Rozgrywki | Zwycięstwa | Porażki |
---|---|---|
PLK | 5 | 1 |
Liga Mistrzów | 4 | 0 |
Nowy sponsory tytularny
Przed meczem z Polskim Cukrem Toruń przedstawiciele klubu w obecności wiceministra Jerzego Materny (został wygwizdany przez kibiców) ogłosili, że firma Enea została nowym sponsorem tytularnym. To był kolejny "zastrzyk" gotówki dla zielonogórskiego klubu. - Umowa z firmą Enea jest ważna pod tym względem, że ten partner jest bardzo perspektywiczny. Porównałbym tę umowę do pierwszego kontraktu, który podpisaliśmy ze Stelmetem. Wtedy też był jasny zwiastun przyszłości - tłumaczył w rozmowie z WP SportoweFakty Janusz Jasiński, właściciel Stelmetu Enei BC Zielona Góra.
Jest gotówka, są transfery
Podpisanie nowej umowy sponsorskiej pozwoliło Stelmetowi Enei BC zakontraktować nowych koszykarzy. I to jakich! Najpierw w miejsce Armaniego Moore'a (odszedł do ligi niemieckiej) przyszedł mistrz Europy Edo Murić, później pozyskano z Trefla Sopot Nikolę Markovicia, a przed tygodniem do zespołu dołączono Alejandro Hernandeza, najlepszego podającego ligi litewskiej. Te transfery to także element odmłodzenia nieco składu. Hiszpan i Serb mają po 28 lat, z kolei Słoweniec - 27.
- Chcemy odmłodzić zespół. Zagraniczni zawodnicy nie mogą być wypaleni, którzy nie mają już nic do udowodnienia. Murić, Marković i Hernandez - to jest nasz target, w takich koszykarzy chcemy celować. Oni już mają pewne doświadczenie na międzynarodowej arenie, ale dobrze rokują na przyszłość - przyznał Janusz Jasiński.
Świetne rokowania na przyszłość
"Wszystko jest w rękach Stelmetu Enei BC" - takie tytuły pojawiły się w mediach po ostatnim zwycięstwie mistrza Polski nad francuskim Nanterre 92. Chodzi o awans do kolejnej fazy w Basketball Champions League. W tym momencie o czwarte miejsce w grupie D walczą dwa zespoły: Stelmet BC i Avellino. Jeśli mistrzowie Polski wygrają w Nymburku, to bez oglądania się na wynik Włochów, awansują do drugiej rundy w Lidze Mistrzów. Nawet porażka może dać awans, ale Avellino musiałoby przegrać na wyjeździe w Bonn.
Poprawie uległa także sytuacja finansowa. Janusz Jasiński mówi wprost: Chcemy płacić regularnie. Idziemy w dobrym kierunku. Uważam, że sytuacja w klubie jest dobra, ale w biznesie zawsze są sztormy. Teraz są gdzieś trzy stopnie w skali Beauforta.