W tym artykule dowiesz się o:
Marcin Pławucki (WKS Śląsk Wrocław) - 23 min. 26 pkt. (5/12 za trzy), 3 as.
To był mecz rozgrywającego WKS Śląska. "Spławik", bo właśnie tak nazywany jest Marcin Pławucki, miał prawdziwy dzień konia. Łącznie trafił 9 z 16 prób z gry, z tego pięciokrotnie znalazł drogą do kosza rywali zza łuku. Wrocławianie dzięki dobrej grze swojego filigranowego rozgrywającego odnieśli bardzo ważne zwycięstwo nad faworyzowanym GKS-em Tychy.
Bartosz Pochocki (Enea Astoria Bydgoszcz) - 34 min. 18 pkt. 10 zb. 5 as. 3 prz.
Po raz pierwszy w trwających rozgrywkach, ale jednocześnie niestety i po raz ostatni, w naszym zestawieniu znalazł się Bartosz Pochocki. Zawodnik Enea Astorii Bydgoszcz pod koniec meczu z SKK Siedlce uszkodził więzadła w kolanie, co oznacza dla niego koniec sezonu. Zanim jednak do tego doszło, zanotował rewelacyjną linijkę statystyczną, prowadząc swój zespół do ważnej wygranej.
ZOBACZ WIDEO Messi królem rzutów wolnych. Barcelona zmierza po tytuł [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Adam Kaczmarzyk (Jamalex Polonia 1912 Leszno) - 34 min. 31 pkt. (6/9 za trzy), 5 zb. 2 as.
Wicelider tabeli I ligi nie wrócił do domu z dwoma punktami (Sokół wygrał 81:77), ale obok występu niskiego skrzydłowego nie można przejść obojętnie. Adam Kaczmarzyk dwoił się i troił, aby Jamalex Polonia zanotowała przełamanie. Ostatecznie się to nie udało, ale 30-latek odnalazł w hali MOSiR w Łańcucie swoją klepkę. Trafił aż 6 trójek, zdobył łącznie 31 "oczek", miał 5 zbiórek, nie zanotował żadnej straty. Duża klasa. Tylko wygranej zabrakło.
Krystian Koźluk (KK Warszawa) - 31 min. 24 pkt. (11/12 z gry), 7 zb. 2 as. 2 prz.
Dla beniaminka z Warszawy każda wygrana na zapleczu ekstraklasy jest bezcenna. Tak było i tym razem. Dzięki doskonałemu występowi przeciwko Pogoni Prudnik, po raz drugi z rzędu w naszym rankingu znalazł się Krystian Koźluk, który debiutuje na tym szczeblu, ale poczyna sobie coraz śmielej. W ostatnich pięciu meczach, trafił łącznie 33 z 43 rzutów z gry (77 proc.)! Warto dodać, że KK wygrało cztery z tych spotkań. Widać zatem, że dobra forma podkoszowego ma wielki wpływ na grę zespołu i idzie z nią w parze.
Jakub Dłuski (R8 Basket AZS Politechnika Kraków) - 36 min. 23 pkt. 12 zb. 4 as. 2 prz.
Zdrowy Jakub Dłuski to zawsze wielkie zagrożenie dla rywali. Na szczeblu I ligi niewielu jest zawodników, którzy mogą z nim rywalizować jak równy z równym. Mecz przeciwko ekipie z Pruszkowa był dla niego trzecim z rzędu kapitalnym występem indywidualnym, a także trzecim kolejnym z triple-double na koncie. Wychodzi jego wielkie doświadczenie na zapleczu ekstraklasy.
Ławka rezerwowych
Paweł Lewandowski (SKK Siedlce), Bartłomiej Karolak (Sokół Łańcut), Tomasz Stępień (Zetkama Doral Nysa Kłodzko), Filip Struski (Biofarm Basket Poznań), Marcel Wilczek (Spójnia Stargard)